Galaxy Note7 pod nową nazwą i ze znaną ceną zmierza na sklepowe półki

2 minuty czytania
Komentarze

Galaxy Note7 to swojego rodzaju telefon legenda, którego internauci nie potrafią zostawić w spokoju. Pomimo tego, że od jego premiery minął już prawie rok, to w sieci dalej pojawiają się nowe memy (a nawet modyfikacje do gier) przedstawiające fablet Samsunga w niezbyt pomyślnym świetle. Mimo tej sytuacji wielu użytkowników bardzo polubiło Note’a7 i nie chciało zwracać go do sklepów. Z tego powodu ten koreański gigant zdecydował się na odnowienie zwróconych modeli (oraz wymianę niektórych komponentów, np. baterii) i ponowną ich sprzedać, już jako Galaxy Note7 Fan Edition.

Samsung Galaxy Note7 FE prawdopodobnie zostanie oficjalnie zaprezentowany początkowo w Korei Południowej już 7 lipca. Nie wiadomo, w jakich innych państwach telefon ten zostanie wprowadzony do sprzedaży, ale nie jest to wielki problem – urządzenie zawsze będzie można sprowadzić zza granicy przez popularne serwisy aukcyjne. Poniżej zamieszczam reklamę, którą niedawno sfotografował pewien mieszkaniec Korei Południowej.

Warto wspomnieć o tym, że telefon ten na 90% będzie bezpieczny. Od zeszłego roku Samsung drastycznie zaostrzył rygory sprawdzania akumulatorów w swoich urządzeniach, bo podobna wpadka miałaby dla producenta fatalne skutki. I udało się – nie słyszeliśmy jeszcze o przypadku wybuchu baterii w Galaxy S8. Odnowiona edycja Note’a7 na półki sklepowe trafi oczywiście z wymienioną baterią, która będzie bezpieczna. Pamiętajmy również, jak olbrzymią ilość pieniędzy stracił Samsung podczas wycofywania feralnych telefonów.

Warto pamiętać, że dla Samsunga nie będzie to pełnoprawna premiera nowego telefonu, a raczej próba nareperowania nadszarpniętego wcześniej budżetu. Note7 Fan Edition przemówi głównie do dwóch typów ludzi: fanów tego urządzenia, którym zostało ono zabrane i do osób, które chcą kupić całkiem nowy telefon z serii Note, ale nie chcą wydawać na niego fortuny. Tutaj należy wspomnieć o przewidywanej cenie Note’a 7 FE, która oscyluje okolicach 2300 zł (niektóre przecieki mówią tu o 600, a inne o 700 dolarach). Jest to naprawdę sporo, jak na odnowiony smartfon z zeszłego roku, ale aż o 1700 zł mniej niż kosztować ma Note8. Być może telefon ten rzeczywiście znajdzie nabywców, ale na pewno nie będą to tłumy. Cała specyfikacja techniczna urządzenia, oprócz akumulatora, pozostanie identyczna jak oryginalnej wersji.

Źródło: AndroidAuthorityIndependent

Motyw