Błyszczący iPhone 7 się rysuje, a matowy choruje na wypryski

2 minuty czytania
Komentarze

iPhone 7 został zaprezentowany we wrześniu 2016 roku. Modele standardowy oraz ten z dopiskiem Plus szybko stały się hitem na całym świecie. Kontrowersje budziło nie tylko usunięcie złącza słuchawkowego Jack 3.5 mm, ale również wprowadzenie do sprzedaży nowej wersji kolorystycznej, która rysuje się od samego patrzenia. Niestety opcja matowa również cierpi na pewną chorobę.

Kupno koloru Jet Black oznacza pogodzenie się z szybką zmianą wizerunku naszego urządzenia za kilka tysięcy złotych. iPhone w tej wersji kolorystycznej bardzo szybko przeistacza swój piękny, błyszczący design na paletę rys i rysek. Dlatego też gros kupujących zdecydowało się nabyć wersję Matte Black. Urządzenie w matowym odcieniu również prezentuje się nieźle, a przy okazji ryzyko powstania widocznych zarysowań jest znacznie mniejsze.

Użytkownicy zauważyli jednak inny niepokojący problem. Jest to odchodząca warstwa lakieru. Pierwsze doniesienia pojawiły się w listopadzie poprzedniego roku. Teraz jednak liczba użytkowników, których dotknął ten problem kilkukrotnie wzrosła. Ubytki widoczne są przy klawiszach regulacji głośności oraz głośniku. Konsumenci zapewniają, że ich smartfony były noszone w case’ach i szkody nie powstały w wyniku upadków.

Na trzecim zdjęciu widzimy wykropkowanego iPhone’a, który również był noszony w etui. Apple nie uznaje tego za wadę fabryczną. Są to zmiany kosmetyczne powstałe w wyniku codziennego noszenia i tarcia. Co ciekawe, Nie wyglądają one jednak dobrze w urządzeniu z półki premium, które kosztuje 749 dolarów, a w Polsce ponad 3 tysiące złotych. Wydając taką kwotę ma się nadzieję, że otrzymany produkt będzie nie tylko działać, ale również wyglądać współmiernie do sposobu jego traktowania.

źródło: GSM Arena

Motyw