Cyferki, liczby, benchmarki. Coś, co tygryski lubią najbardziej. Warto oglądać wyniki testów wydajnościowych, ale nie warto brać ich sobie do serca. To jest wyścig producentów o to, któremu uda się najbardziej zoptymalizować smartfon w celu uzyskania najwyższego wyniku. Kwestia codziennego użytkowania to inna para kaloszy. Mimo wszystko zobaczmy, który smartfon poradził sobie najlepiej we wrześniu.
Na początku poprzedniego miesiąca byliśmy świadkami konferencji Apple. To właśnie tam Tim Cook zaprezentował nowy model z jabłuszkiem na obudowie – iPhone 7. Urządzenie, które zdobyło swoją popularność nie dzięki całokształtowi, lecz za pośrednictwem innowacji jaką jest brak wejścia słuchawkowego Jack 3.5 mm. Dlaczego o nim piszę? Dlatego, iż nowy procesor zastosowany przez firmę z Cupertino – Fusion A10 – zapewnił smartfonowi miejsce w czołówce. Ba, uczynił go liderem.
A dokładniej model z „Plusem”, który osiągnął wynik 172644 punktów. Mniejszy, 4,7-calowy iPhone jest tylko o 2 tysiące punktów słabszy – 170124. Tytył najwydajniejszego Androida we wrześniu przypadł LeEco Le Pro 3 – 160856. To aż 12 tysięcy mniej niż iPhone, lecz 7 tysięcy więcej niż nowy Xiaomi Mi5s Plus – 153777. Co ciekawe, model Mi5s uzyskał „jedynie” 142880. Wszystkie trzy urządzenia pracują na Snapdragonie 821.
Stawkę zamyka Nubia Z11 z rezultatem 137685 punktów. W zestawieniu TOP 10 wrześniowych smartfonów znalazł się również Galaxy Note7. Uplasował się on jednak na 8. pozycji – 138373 punkty.
źródło: Gizmochina