Gracze dla Pokemon Go potrafią zrobić wiele. Jedni rzucają pracę, by stać się trenerem stworków, drudzy częściej wyprowadzają swojego psa na spacer, a jeszcze inni potrafią się zagapić i złamać nos na latarni. No dobra, tego ostatniego nie ma na wideo, ale wśród tylu milionów graczy na pewno ktoś to zrobił. Przywołajmy teraz jednak pewnego Rosjanina, który postanowił zabrać smartfona z odpaloną grą do kościoła. To nie była dobra decyzja.
Zdradzę najlepszą część: akcja dzieje się w Rosji. A teraz do meritum. Popularny rosyjski YouTuber, Ruslan Sokolovsky 11 sierpnia wpadł na pomysł, by nagrać wideo jak gra w produkcję studia Niantic Labs w Kościele Wszystkich Świętych w Yekaterinburgu. Film został wyświetlony prawie milion razy. Musiał również zostać odtworzony przez Burmistrza miasta, gdyż zachowanie 21-letniego YouTubera mu się nie spodobało i postanowił sprawę wyjaśnić. Policja bardzo szybko rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Jak czytamy w oświadczeniu z 3 września, został on oskarżony o podżeganie do nienawiści oraz obrazę uczuć religijnych. Teraz Ruslanowi grozi do 5 lat więzienia. Całość rozchodzi się o ten film.
[youtube]https://youtu.be/PfMn1yahGYk[/youtube]
W jego obronie stoi ugrupowanie Pussy Riot, feministyczna grupa punk rockowa. W 2012 trzem działaczkom PR zostały postawione podobne zarzuty. By pomóc zatrzymanemu Rosjaninowi, utworzyły nawet specjalny tag na Twitterze #FreeSokolovsky.
źródło: Phone Arena, The Guardian