Poświęcenie dla smartfona nie zna granic. Ten mężczyzna zanurkował w toalecie podczas próby ratowania telefonu

1 minuta czytania
Komentarze
fea_phonerepair_1113_phonetoilet_288532

Jak daleko jesteś w stanie się posunąć, aby uratować smartfona, który wpadł Ci do kibla? Na to pytanie był zmuszony odpowiedzieć czynem pewien 20-letni mężczyzna z Norwegii, który zdecydował się ratować telefon upuszczony przez jego kolegę. Obrzydliwe? Niewątpliwie, ale w tym przypadku również niebezpieczne. Cato Berntsen Larsen utknął wewnątrz WC, który był opróżniany tylko raz w roku (sic!). Nietypowe zdarzenie miało miejsce w norweskim Drammen. Należy również nadmienić, że nie był to typowy kibel, jaki możemy spotkać w domach, ponieważ człowiek ten zmieścił się w nim cały i wpadł do szamba pełnego zarazków i bakterii. Po tym, jak telefon został upuszczony przez jego przyjaciela, mocno wytatuowany Larsen, jako chudszy mężczyzna, mógł się jako jedyny zmieścić, więc rzucił się po pomoc.

„To było obrzydliwe jak cholera. Była to najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek doświadczyłem. Tam były również pewne zwierzęta. Nigdy więcej nie wejdę do kibla. Teraz, obolały pójdę do domu i trochę odpocznę”.

Strażacy musieli zburzyć toaletę stojącą w tym miejscu od około 20 lat, aby wydobyć mężczyznę. Na pogotowiu oczyszczono mu skórę oraz podano odpowiednie antybiotyki. Facet będzie żył, ale niestety telefon nie. Larsenowi nie udało się go uratować. Cóż, należy pogratulować mu odwagi i determinacji w tych ekstremalnie trudnych i bardzo obrzydliwych warunkach. A Wy, poświęcilibyście się tak dla kumpla?

źródło: Drammens Tidende

Motyw