Rzadko się zdarza, że producenci niemalże codziennie uchylają rąbka tajemnicy na temat nadchodzącego, ważnego w portfolio smartfona. Ostatnia taka sytuacja jaką sobie przypominam miała miejsce w przypadku OnePlus i ich drugiego, flagowego modelu. Teraz LG stosuje podobną taktykę.
Tak oto nadchodzi V20. To już pierwsza, pewna informacja. Wiemy również, że ten smartfon będzie pracował pod kontrolą Androida 7.0 Nougat. Do tego należy dodać, że ujrzymy go 6 września. Wczoraj dodatkowo pojawiły się pierwsze rendery, które prawdopodobnie przedstawiają następcę V10, a dzisiaj ponownie powracamy do oficjalnych informacji. LG zdradziło, że V20 będzie posiadało specjalny, wbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC). Jednak co to za nowość? Przecież V10 też miało i wiele innych, topowych modeli również korzysta z tego elementu. W takim razie dodajmy, że będzie to 32-bitowy przetwornik, podczas gdy dotychczas wykorzystywano 24 bity. Co to zmienia? Teoretycznie szerszą rozpiętość amplitudy, co oczywiście przekłada się na zdecydowanie lepszy dźwięk, a zarazem redukcję szumów.
LG V10 jest dobrym smartfonem dla fanów muzyki, a więc V20 będzie jeszcze lepszą propozycją. W przypadku obu modeli dostawcą przetworników jest firma ESS Technology.