Lenovo prezentując swój tegoroczny, flagowy model zaskoczyło wiele osób. Oczywiście Moto Z nie jest idealnym smartfonem, ale z pewnością nie można mu odmówić bycia jednym z najlepszych. Jednak jak tak cienkie urządzenie sprawdza się na co dzień? Odpowiedź na to pytanie tradycyjnie przedstawił nam pewien YouTuber.
Testy są stosunkowo proste. Sprawdzamy jak poszczególne powierzchnie reagują na ostrze, a osłona wyświetlacza wręcz na wiele ostrzy różnej twardości. Do tego dochodzi odporność ekranu na ogień, a na koniec wisienka na torcie zapoczątkowana przez Apple i iPhone’a 6 (Plus), czyli wyginanie. Dzisiejszy bohater jest znany, więc poznajmy wyniki:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=kZOfYo4JDIw[/youtube]
Po kolei. Wyświetlacz przetrwał spotkanie z ostrzami podobnie, co przeciętnie wytrzymują konkurencyjne smartfony. Jednak inne elementy są wyraźnie podatne na zarysowania. Na szczęście ekran również jest odporny na wysokie temperatury, podczas gdy taki Samsung Galaxy S7 wygasza piksele (po ostygnięciu wszystko jest wraca do normy). Test wyginania? Jak na model mierzący „w pasie” 5,2 milimetra to można być zadowolonym z wyników. Lenovo Moto Z co prawda wyraźnie się odgięło, ale nie skończyło się to taką katastrofą, co w przypadku Xiaomi Mi5.
Jednak jedno może martwić. Jedynie amerykanie póki co mogą kupić bohatera tego wpisu i dopóki nie skończy się umowa z Verizonem to Lenovo nie przedstawi nam Moto Z. To ma nastąpić jesienią, ale czy wciąż ten smartfon będzie tak atrakcyjny?