Tak, tak. Ledwo, co Galaxy S7 zaczął tanieć, nie ujrzeliśmy jeszcze Note’a 7, a my już piszemy o Galaxy S8. Cóż, jakby nie patrzeć to Samsung już nad nim pracuje i teraz to jest najważniejszy projekt, który właśnie zaczął przedostawać się do Sieci. Tym samym projekt „Lucky” można uznać za zakończony, a na pierwszy plan wysuwa się projekt „Dream”.
Czy będziemy śnić lub marzyć o Galaxy S8? Wstępne informacje być może nie zachwycą Was, gdyż najprawdopodobniej będzie to jeden z pierwszych, jak nie pierwszy, smartfon Samsunga z wyświetlaczem prezentującym obraz w rozdzielczości 4K. Tak, spodziewaliśmy się, że to któryś z Note’ów będzie pierwszym, mobilnym urządzeniem Koreańczyków, który będzie wykorzystywał tego typu ekrany. Jednak patrząc na tegorocznego Galaxy S7 Edge to różnica w calach już się zmniejsza. Tym samym nikogo już nie powinien dziwić fakt, że następca tego smartfonu będzie prezentował obraz w rozdzielczości 4K. Jednak po co tyle pikseli? Oczywiście dla wirtualnej rzeczywistości. Oprócz własnej platformy Gear VR, Galaxy S8 ma również wspierać i być gotowy działać z urządzeniami Google z rodziny Daydream.
Oczywiście nie zabraknie złącza USB-C, ale to już nikogo nie powinno zaskoczyć. Tym samym Galaxy S8 z wyświetlaczem cechującym się zagęszczeniem pikseli na poziomie 800 punktów na cal zostanie zaprezentowany w okolicach targów Mobile World Congress, a więc w pierwszym kwartale nowego roku.
źródło: AndroidAuthority