Cyferki, benchmarki, megapiksele… Pamięć wewnętrzna, RAM, pojemność karty microSD. Słowem: kto da więcej. Od pewnego czasu wyrażacie w komentarzach zdanie, że tak zaawansowanych smartfonów nikt nie potrzebuje. No bo kto na co dzień wykorzysta 6 czy 8 GB RAM? Kto zauważy różnicę pomiędzy Snapdragonem 820 a 821?
Jak dają to trzeba brać? Producenci lubią się ścigać i mam wrażenie, że tworząc smartfony nie robią już tego dla użytkowników, lecz dla siebie nawzajem. To tak samo, jak z tym, że kobiety nie ubierają się dla mężczyzn. Smartfony dostępne na rynku dysponują niesamowitą mocą obliczeniową, a to co jest istotnego dla przeciętnego użytkownika można zawrzeć w dwóch punktach: wytrzymała bateria oraz dobra optymalizacja.
Oczywiście i w najbardziej doposażonym urządzeniu można znaleźć połączenie tych dwóch cech. Pozostaje jednak zadać pytanie, czy potencjał smartfonu jest w pełni wykorzystany? Czy kupując flagowca podczas premiery kupujemy go dlatego, że się nam przyda, czy dlatego, że ładnie wygląda i jest najnowszy? To oczywiście temat na inną rozmowę. Na razie mam do Was pytanie:
Krótka piłka: tak, nie, a jeśli macie inne zdanie po prostu je napiszcie. Czekam na Wasze odpowiedzi!