Zapomniałeś swojej ładowarki i nie masz jej od kogo pożyczyć? Ten mały kabelek rozwiąże ten problem raz na zawsze. Wystarczy, że w pobliżu będą inne telefony.
Zuo Charge możesz mieć zawsze przy sobie. Jest niewielki i nie kosztuje wiele (19$), a w niektórych sytuacjach może ratować życie. Jak działa? Z jednej strony ma końcówkę USB, z drugiej złącze Lightning pasujące do iPhone’ów. Jeśli więc chcecie naładować sobie baterię* w swoim androidowym smartfonie, Wasz „dawca” musi korzystać z telefonu firmy Apple. Lub odwrotnie.
To ostatnie jest oczywiście głównym minusem w tym dosyć nowatorskim podejściu do problemu ładowania telefonów. Postawienie na dzielenie się energią jest fajne, ale co zrobić jeśli w naszym biurze wszyscy, podobnie jak my, korzystają np. z telefonów z Androidem? Może hiszpańscy twórcy Zuo Charge wkrótce rozwiążą ten problem (wymienne końcówki?), ale ich pomysł i tak powinien się przyjąć.
Oba telefony muszą obsługiwać też specyfikację USB On-The-Go (OTG), która pozwala im przechodzić zamiennie od roli hosta do klienta.