Twittera charakteryzuje konkretna wielkość: 140. To liczba znaków, z którą muszą liczyć się użytkownicy wysyłając tweety. Według wielu osób, pojawiające się plotki o zniesieniu tego limitu, mogłyby zniszczyć ten jakże popularny portal społecznościowy, ale nie zapowiada się, aby ten plan wszedł w życie. Z kolei możemy przygotować się na inną zmianę.
Niestety, ale wspomniana liczba jest mocno ograniczana, gdy chcemy w swojej wiadomości zawrzeć link lub zdjęcie. Wtedy należy odjąć odpowiednio 24 lub 23 znaki. To zabiera niemalże 20% liter, które chcielibyśmy dodać. Na szczęście niedługo może się to zmienić. Jak podaje Bloomberg, Twitter niedługo może zrezygnować z odejmowania dostępnej liczby znaków jeśli wstawimy link lub dodamy zdjęcie i z tego faktu cieszy się sam Evan Blass, a więc jedna z najważniejszych dla nas osób publikująca swoje informacje właśnie na tym portalu.
http://Pretty_soon.com http://this_tweet.com http://will_count.com http://as_0_letters.comhttps://t.co/bkyf0BQWS5
— Evan Blass (@evleaks) 16 maja 2016
Póki co sam Twitter nie komentuje powyższych informacji, ale ponownie nawiązując do danych od Bloomberga, liczba znaków ma nie być zmniejszana w przeciągu kilki dni.
Patrząc na zmiany na tym portalu społecznościowym to można mówić o małej rewolucji. Jednak czy Twitter jest dla Was ważnym medium tego typu? Jeśli tak to zapraszam do śledzenia mojego profilu: Klik!
źródło: Android Police