W 2014 roku obok serii Nexus, z urządzeniami z najlepszymi podzespołami, Google postawiło rodzinę Android One, a więc kompletne przeciwieństwo. Smartfony legitymujące się tą ostatnią marką to możliwie najtańsze propozycje ze specyfikacją, która na nikim nie zrobi wrażenia, ale z drugiej strony mamy szybko aktualizowane, czyste oprogramowanie.
Jednak po dwóch latach niewiele mówi się o Android One, gdyż po prostu ciężko zauważyć jakiekolwiek zmiany w tej rodzinie urządzeń. Propozycji nie jest zbyt wiele, a jeśli są to ich popularność nie jest rewelacyjna, szczególnie w Polsce. Mimo wszystko Mike Hayes zapowiedział, że to jeszcze nie jest koniec Android One. Jednak kim jest ta postać? W skrócie można powiedzieć, że odpowiada ona w Google za hardware mobilnych urządzeń. Do rzeczy, Amerykanie wciąż są zadowoleni z liczby producentów, z którymi współpracują i zapewniają, że w drodze jest wiele ciekawych modeli, ale ich premiery odsuwają się w czasie tylko i wyłącznie przez zewnętrzne firmy.
W takim razie w drodze są kolejne urządzenia z serii Android One, które będą mogły korzystać z lepszych podzespołów, ale niestety brakuje konkretów. Jednak tu nasuwa się pytanie do Was: czy rzeczywiście potrzebujemy tego typu smartfonów?
źródło: phandroid