Tej słabej aplikacji Samsunga używa 150 mln osób! Mi nie przypadła do gustu…

2 minuty czytania
Komentarze
S Health

 
S Health to Twój personalny trener fitness, który pomoże Ci monitorować codzienne aktywności, ustalać cele i pracować nad ciągłą poprawą formy. No i nie musisz mu płacić, a ponadto zmieści się w Twojej kieszeni ;). To znaczy, że masz go przy sobie nie tylko na siłowni, ale również buszując po galerii handlowej czy na spacerze z koleżanką. Kroki i spalone kalorie zliczą się same, a żeby kontrolować nawyki żywieniowe, wystarczy na bieżąco wpisywać do swojego profilu posiłki (lista jest ogromna, więc na pewno znajdziesz adekwatne produkty), a o podsumowanie aplikacja zadba już sama. Tak jest reklamowana aplikacja według oficjalnej strony Samsung Polska. Tego typu programów w sklepie Play jest bardzo dużo, jednak użytkownicy smartfonów Koreańczyków mają S Health preinstalowane.
 
Nic więc dziwnego, że korzysta z niej tak wiele osób. Na dzisiejszej konferencji Samsung Developer Conference w San Francisco firma pochwaliła się statystykami. Wśród nich możemy wyczytać, że aż 150 milionów ludzi w ponad 130 krajach świata aktywnie korzysta z S Health.
 
Nie zaliczam się do tego grona z kilku względów. Po pierwsze, aby apka dobrze działała, musiałbym posiadać jakieś urządzenie „wearable” od Samsunga, a takiego nie mam. Po drugie, mierzenie czegokolwiek odbywa się za pomocą włączenia „start”, a następnie stop. Inne lepsze „nosidła” i aplikacje robią to same z siebie „bo są bardziej inteligentne”. Po trzecie, pomiary dokonywane w tej aplikacji kompletnie nie oddają rzeczywistości – próbowałem dać jej szansę, ale niestety dane pokazywane przez program i opaskę Polar Loopa okazały się trafniejsze. Po czwarte, fitnessowa apka od Koreańczyków jest bardzo prądożerna. Z tych wszystkich względów ją po prostu wyłączyłem.
 
źródło: sammobile, własne
grafika: androidheadlines

Motyw