Jednym z elementów, który wyraźnie z roku na rok się rozwija jest aparat. Każdy kolejny flagowiec posiada pewną „nowość”, która sprawia, że wiele nieświadomych osób zastanawia się czy to ten moment, w którym smartfony będą lepsze od kompaktowych aparatów. Jednak powyższa teza zupełnie nie sprawdza się w przypadku HTC.
Tak oto One M7 miał swoją technologię UltraPixel, która w rzeczywistości średnio się sprawdziła. Następca postawił na dwa moduły aparatu, do których teraz wraca LG, Sony czy też prawdopodobnie Apple. To rozwiązanie również miało swoje wady, ale dopiero One M9 pokazał jak HTC nie potrafi robić dobrych zdjęć. Mimo wszystko teraz czekamy na kolejnego flagowca od Tajwańczyków i oto zapowiedź firmy:
World First, World Class, Front and Back.
You’ll see. #powerof10 pic.twitter.com/pnGQ5Lf3Wf— HTC India (@HTC_IN) 15 marca 2016
Powoli pojawiają się wątpliwości czy „10” to oficjalna nazwa tego smartfonu, ale zostawmy to na inny temat. W takim razie HTC chce być najlepsze i pierwsze na świecie. Jak Tajwańczycy chcą pokonać LG czy też Samsunga? Jedyna plotka jaka przewija się w Sieci mówi, że następca One M9 będzie korzystał z tego samego modułu aparatu, co Nexus 5X i 6P.
Tak oto Tajwańczycy skorzystają z technologii Sony (IMX377). Jeśli tylko HTC zdecyduje się (a powinno) na optyczną stabilizację obrazu i nic nie zepsuje w sterownikach to faktycznie szykuje się smartfon robiący bardzo dobre zdjęcia, ale czy wygra z koreańską konkurencją?