Prawo do bycia zapomnianym wkrótce w każdej wersji wyszukiwarki Google

2 minuty czytania
Komentarze
google-rankings

Wprowadzone na terenie UE przed niemal dwoma laty Prawo do bycia Zapomnianym pomimo szerokiej krytyki musiało zostać między innymi przz Google wcielone w życie. Jako, że ta swoista cenzura obowiązuje jedynie na terenie UE usuwanie o sobie informacji jak dotąd jest możliwe tylko na europejskich wersjach wyszukiwarki Google. Chcąc pozyskać o kimś dane można więc przełączyć się choćby na Google.com i… usunięte w europie dane mogą być nagle dostępne.

Wszystko jednak wskazuje na to, że nadchodzi kres tak prostego sposobu na ominięcie cenzury bowiem koncern zamierza od teraz personalizować wyniki wyszukiwania nie wedle wybranej przez użytkownika wersji językowej, lecz lokalizacji w której się on znajduje, i z której wyszukuje informacje – co oznacza, nawet wyszukując informacje w Google.com z Polski (lub innego kraju w którym obowiązuje to prawo) otrzymamy zgodne z lokalnym prawem (przefiltrowane) wyniki. Użytkownicy z poza strefy obowiązywania cenzury nie odczują żadnych zmian.

google-logo

Ratunkiem dla europejskich użytkowników po wprowadzeniu gelokalizacji wyszukujących będzie użycie Proxy, nie mniej jednak już krążą plotki o tym, że europejskie urzędy mają zamiar zmusić Google by także wyszukiwania przez Prroxy wykrywał i odpowiednio filtrował. Dobrze, że póki co nie jest to tak proste jak by aparat biurokratyczny chciał…

Trudno pochwalić koncern Google za te zmiany. Niestety realia polityczne nie dały firmie zbytniego wyboru – wbrew woli wielu internautów cenzura musiała zostać wprowadzona, a zapewne nieustanne naciski ze strony organów UE doprowadziły także do najnowszych zmian. Niejako przy okazji ogłoszenia zmian koncern podał także ile linków zablokowano od momentu wejścia tego prawa w życie: z 1,4 miliona zgłoszonych odnośników usunięto 600 000. Czy to dużo pozostawiam czytelnikom do oceny.

Motyw