Póki co największymi wrogami na najwyższej półce cenowej są LG G5 oraz Samsung Galaxy S7. Xiaomi Mi5 to jednak nieco inna liga, a więc skupmy się na koreańskich smartfonach. Ogólne specyfikacje tych urządzeń już znamy, ale LG postanowiło skorzystać z nowszej technologii, która z pewnością zainteresuje ludzi żyjących w biegu.
O co się rozchodzi? Oczywiście o akumulatory, które w dzisiejszych smartfonach wołają o pomstę do nieba i… emeryturę. Producenci robią co mogą, aby tylko ich produkty pobierały jak najmniej energii, ale też czas ładowania jest bardzo ważny. Z racji, że flagowe modele są w stanie zużyć całą swoją energię w kilka godzin to chcemy, aby jak najszybciej były one ponownie gotowe do działania. Właśnie w tej kwestii LG G5 jest lepsze od Samsunga Galaxy S7. Lider mobilnego rynku zastosował „jedynie” Quick Charge 2.0 od Qualcomma, podczas gdy modularny smartfon korzysta z nowszego rozwiązania oznaczonego numerem 3.0, które jest szybsze o około 45%. Wynika to głównie z zastosowanych złączy – Samsung wciąż korzysta z MicroUSB, a LG z USB typu C.
Jeśli chodzi o ogniwa to nie można również zapomnieć o wymiennych akumulatorach, które są ewidentną zaletą G5. Jednak czy powyższe cechy są w stanie przeważyć w ostatecznej decyzji konsumentów?
źródło: GSMArena.com