Smartfon ratuje życie podczas zamieszek we Francji – szczęściarz jedynie ranny

1 minuta czytania
Komentarze
samsung zamieszki

Nie tylko wczoraj w naszym kraju odbywał się mecz. O ile my mogliśmy się cieszyć zwycięstwem naszej drużyny, o tyle we Francji nie mogą podchodzić do tego równie entuzjastycznie. Seria zamachów, jaka odbyła się piątkowego wieczoru to prawdziwa tragedia, która dotknęła setek rodzin. Na miejscu jednak pojawił się swego rodzaju bohater. Skryty w kieszeni, z logo Samsunga na froncie.

Wczorajszy zamach jaki odbył się w Paryżu w pobliżu Stade de France pozbawił życia wielu ludzi. Nie tylko dało się słyszeć strzały, ale również spotkać samobójcę oblepionego ładunkiem wybuchowym. Jak podają media liczba ofiar wynosi 153 osoby. Sylvester, który znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie mógł dołączyć do ofiar.

Ciemnoskóry mężczyzna dostał odłamkiem bomby. Na jego szczęście dużą moc pochłonął smartfon znajdujący się w kieszeni. Samsung Galaxy S6 przyjął na siebie sporą część energii, dzięki czemu Sylvester nie stracił życia wychodząc z całego zdarzenia jedynie ranny. Na wideo możemy zobaczyć w jakim stanie znajduje się szczęśliwiec oraz jego smartfon.

Gdyby nie telefon można być pewnym, że liczba ofiar wynosiłaby 154 osoby. O ile smartfon można wymienić, o tyle ze swoim życiem takiej możliwości nie mamy. Niestety nie możemy oczekiwać, że nawet najnowsze smartfony wyratują nas z każdej opresji. To po prostu łut szczęścia, a wczorajszej tragedii nikt nie był w stanie przewidzieć.

źródło: Phone Arena

Motyw