W zależności od tego jaki mamy gust, jak duże dłonie, jakie potrzeby itd. – posiadamy różne oczekiwania co do wielkości ekranów. Do pewnego czasu granica 5 cali wydawała się nieprzekraczalna. Pionierem w tej kwestii był Samsung, który pokazał, że phablety mają swoje miejsce na rynku. Dziś wielu użytkowników nie wyobraża sobie korzystać ze smartfona o wyświetlaczu mniejszym niż 5,5 cala (w tym i ja). Jednak należy się zastanowić, gdzie leży granica. Wiele firm już ją przekroczyło (np. Sony z modelem Z Ultra). Teraz dołącza do nich znów koreański wodzirej.
Samsung Galaxy A9 to telefon ze średniej półki. Według ostatnich wycieków ma on posiadać ekran o wielkości 6 cali (Super AMOLED, rozdzielczość 1080p). Prawdopodobna specyfikacja to czterordzeniowy procesor Snapdragon 620, 3 GB RAM, 32 GB pamięci wewnętrznej, 16 MP aparat. Samsung być może testuje urządzenie w Indiach. Żadne daty premiery nie są jeszcze znane.
Można stwierdzić, że Koreańczycy chcą zaproponować różne wielkości ekranu dla większej ilości użytkowników (po niższych cenach). Takie zróżnicowanie jest dobre z punktu widzenia konsumenta, który ma większy wybór. Dlaczego w końcu duże wyświetlacze mają być montowane tylko we flagowcach?
źródło: sammobile