Każdy kolejny smartfon z najwyższej półki, który pojawia się na rynku stawia przed sobą oczekiwania, że znajdzie się w czołówce najchętniej kupowanych urządzeń na świecie. Samsung dobrze sobie z tym radzi, Apple również, ale co z innymi producentami? Tutaj bywa różnie i LG jest tego dobrym przykładem.
V10 to ewidentnie eksperymentalna forma tworzenia smartfonu. Znajdziemy tutaj podzielony wyświetlacz, dwie kamery do selfie i nowość dla LG w postaci czytnika linii papilarnych. Dodatkowo to urządzenie zostało ubrane w nowy typ obudowy. Teoretycznie jest to przepis na sukces, prawda? Okazuje się, że nie, gdyż V10 nie spodobał się klientom i po swojej premierze zajmuje 15 lokatę najchętniej kupowanego smartfonu. Na pierwszym miejscu wciąż jest Samsung Galaxy Note 5, a pomiędzy nimi znalazły się nawet takie modele jak Galaxy Grand Max czy też Galaxy A5. Statystyki te dotyczą koreańskiego rynku i zostały zbadane od 8 do 15 października. To oczywiście nie świadczy dobrze, szczególnie, że LG po słabych wynikach sprzedaży G Flexa 2 i G4 przyznało, że obecny kwartał będzie zdecydowanie lepszy.
Po raz kolejny producent będzie musiał drastycznie zmniejszyć marżę, żeby „pozbyć się” smartfonów z półek magazynowych. Być może tutaj receptą na sukces będzie także wprowadzenie V10 na nowe rynki?
źródło: GSMArena.com