Niebezpiecznych i zwyczajnie głupich wyzwań na TikToku nie brakuje. Mieliśmy już lizanie publicznych toalet, było łamanie kręgosłupów. Teraz zaś TikTok został oskarżony o śmierć dzieci w związku z niebezpieczną zabawą polegającą na podduszaniu się aż do utraty przytomności, czyli tak zwanym blackout challenge. Dwoje dzieci w wieku 8 i 9 lat straciło w związku z nią życie w 2021 roku.
TikTok blackout challenge
W całej tej sprawie pocieszające jest to, że takie zabawy nie żyją zbyt długo, więc podduszanie się najprawdopodobniej jest już passe. Szkoda tylko, że ta konkretna zabrała ze sobą życie dzieci. Cały pozew opiera się na tym, że algorytm TikTok polecił blackout challenge 8-letniej Lalani Erice Walton i 9-letniej Arriani Jaileen Arroyo. Obie dziewczynki przypłaciły życiem próby wykonania wyzwania polegającego na duszeniu się do utraty przytomności.
Rodzice dzieci, którzy są reprezentowani przez Social Media Victims Law Center, pozywają TikTok i jego chińską firmę macierzystą, ByteDance. Jak można przeczytać w treści oskarżenia:
TikTok zainwestował miliardy dolarów, aby celowo zaprojektować i rozwinąć swój produkt, aby zachęcić, umożliwić i popchnąć treści do nastolatków i dzieci, o których pozwany wie, że są problematyczne i wysoce szkodliwe dla zdrowia psychicznego swoich nieletnich użytkowników. (…) Algorytmy TikTok wykorzystują użytkowników poniżej 18 roku życia, których mózgi nie są w pełni rozwinięte, by kontrolować swoje impulsy i emocje. Pomimo wiedzy o niebezpiecznym blackout challenge, firma nie podjęła rozsądnych i odpowiednich kroków, takich jak blokowanie lub usuwanie filmów, aby zapobiec oglądaniu tych treści przez dzieci.
Warto tu dodać, że nie są to jedyne ofiary tego konkretnego wyzwania. Podobną sytuację odnotowano także w przypadku innej, 10-letniej dziewczynki. Mowa tu jednak jedynie o nagłośnionych przypadkach. Tak naprawdę nie wiadomo ile żyć pochłonął TikTok blackout challenge.
TikTok blackout challenge – wina rodziców?
Oczywiście dość łatwo znaleźć kogoś umoralniającego, kto uzna, że jest to wina rodziców. Jednak w obecnych czasach naprawdę trudno kontrolować to, co robi dziecko, zwłaszcza że często z pozoru tylko siedzi i przegląda coś w telefonie, więc pozornie nie jest to nic groźnego. Kwestie wychowania także są dość mocno przereklamowane. Kto nigdy wbrew ostrzeżeniom rodziców nie zrobił czegoś głupiego, niech pierwszy rzuci kamień! A i tu warto pamiętać, że rzucanie kamieniami się wpisuje w ten schemat. Tak naprawdę mowa o winie rodziców jedynie rozmywa tu problem, jakim jest promowanie patologicznych treści przez TikToka i inne media społecznościowe.
Źródło: Cnet.com