Najtańszy PC świata

Najtańszy PC świata – biodegradowalna klawiatura z procesorem Intela

2 minuty czytania
Komentarze

Jaki jest najmniejszy PC zdolny do uruchomienia pełnego Windowsa? No cóż, wiele osób obstawiałoby tu za jakąś miniaturową kostką, lub SBC w stylu LattePanda. To jednak błędne podejście. Najmniejszy PC to taki komputer, którego nawet nie zauważymy i na pierwszy rzut oka go nie ma. Coś jak biodegradowalna klawiatura z procesorem Intela.

Najtańszy PC świata

Najtańszy PC świata

I tak: rozmiary takiej klawiatury są dużo większe, niż na przykład Chuwi Lark Boxa. Jednak aby korzystać z tego miniaturowego PC w formie kostki i tak niezbędne są peryferia, czyli myszka, klawiatura i jakiś monitor. Natomiast AbacusBasic, będący dziełem Londyńskiej firmy Pentaform łączy w sobie klawiaturę, sam PC a do tego ma zintegrowany gładzik, przez co nie potrzebuje myszy. Jedyne, co jest nam potrzebne w takim układzie to monitor lub rzutnik.

Sam producent uważa, że jest to najbardziej przystępnym cenowo komputerem na świecie. W przeliczeniu na naszą walutę mowa tu o kwocie w okolicach 670 złotych. Faktycznie, jest tanio, chociaż nie dałbym sobie ręki uciąć za to, że nie da się kupić tańszego komputera. Zwłaszcza że cena jest adekwatna do osiągów tego sprzętu. Zastosowano tu bowiem układ Intel Atom x5-Z8350, czyli skrajnie budżetową jednostkę z 2016 roku.

Sam producent robi z tego zaletę: podkreśla, że jego klawiatura z procesorem Intela zużywa zaledwie 31 kWh rocznie. I owszem, to bardzo mało. Na tyle mało, że cięższe strony internetowe mogą już stanowić dla niego pewne wyzwanie. Warto także dodać, że podana cena dotyczy konfiguracji z 2 GB pamięci operacyjnej LPDDR3. I oczywiście istnieją jeszcze warianty 4 i 8 GB. Jednak w ich przypadku cena będzie już odpowiednio wyższa, chociaż producent nie podał jaka. 

Najtańszy PC świata i Windows 10

Dokładnie tak, całość pracuje pod kontrolą Windowsa 10 co… niekoniecznie jest dobrą wiadomością. System ten nie radzi sobie najlepiej z tak słabą jednostką nawet przy czystej instalacji. Natomiast po instalacji kilku dodatkowych programów, zwłaszcza jeśli działają w tle, robi się jeszcze gorzej. Swego czasu testowałem tablet z tą właśnie jednostką i wypada to naprawdę mizernie.

Nie oznacza to jednak, że sprzęt ten należy z góry spisać na straty. Wystarczy po prostu sięgnąć po jakąś lekką dystrybucję Linuksa, aby korzystanie z tego komputera było co najmniej znośne. Mimo to uważam, że biednego nie jest stać na ten samozwańczy najtańszy komputer na świecie i zamiast tego powinien dołożyć trochę pieniędzy do czegoś, co będzie działało przyzwoicie przez lata, a nie coś, co już teraz budzi wątpliwości.

Źródło: TechSpot

Motyw