Avans straszy klientów sądem

Avans straszy klientów sądem – sklep pomylił ceny mikrofalówek

4 minuty czytania
Komentarze

Avans straszy klientów sądem, chociaż cała wina za zaistniałą sytuację stoi po stronie sklepu. Pamiętacie te wszystkie przypadki, kiedy to sklep podał złe ceny, a potem odmówił wysłania towaru z powodu błędu, nie oferując przy tym niczego w zamian, lub jakiś skromny upominek? No cóż, Avans wysłał towar, ale się rozmyślił. I zamiast spróbować się jakoś dogadać z klientami w sposób mniej agresywny, to od razu wyskoczył z grubej rury…

Avans straszy klientów sądem

Avans straszy klientów sądem

Otóż w sklepie internetowym firmy pojawiła się kuchenka mikrofalowa HISENSE H2OMOBS3H w niezwykle atrakcyjnej cenie 34 złotych. Oczywiście wielu ludzi kupiło nie jedną, a kilka kuchenek. Ten model rzecz jasna miał się pojawić w promocji, ale za 349,99 złotych. W związku z tym wszyscy, którzy ją kupili w promocyjnej cenie dostali list o następującej treści:

W imieniu Spółki TERG S.A. z siedzibą w Złotowie (zwana dalej Spółką), jako Sprzedającego, w związku z zawartą za pośrednictwem serwisu Avans.pl umową sprzedaży produktu Kuchenka mikrofalowa HISENSE H2OMOBS3H informuję, że na skutek błędu systemowego mylnie została podana cena sprzedaży towaru, to jest podano 34,00 zł, podczas gdy prawidłowa (faktyczna) cena tego towaru powinna wynieść 349,99 zł. 

Każda ze wskazanych umów sprzedaży została zawarta pod wpływem błędu, co do istotnego elementu jakim jest cena. We wskazanych przypadkach mamy do czynienia z ewidentnym błędem w stosunku do cen rynkowych tego typu towaru. 

Mając na uwadze powyższe prosimy o dokonanie dopłaty do ceny sprzedaży dla 2 szt produktu Kuchenka mikrofalowa HISENSE H2OMOBS3H w kwocie 631,98 zł na rachunek sprzedającego nr nr • – Prosimy o przedstawienie stanowiska w kwestii dopłaty do ceny sprzedaży w terminie 3 dni od daty otrzymania niniejszego pisma. 

Jeśli nie wyrażają Państwo woli zakupu produktów w prawidłowych cenach lub nie przedstawią stanowiska w kwestii dopłaty w podanym terminie, Spółka zmuszona będzie na podstawie art. 84 w zw. z art. 88 Kodeksu Cywilnego uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli, zawarcia umowy sprzedaży pod wpływem błędu. W przypadku ustania umowy sprzedaży, w związku z uchyleniem się przez Sprzedającego od skutków prawnych jej zawarcia zobligowani będą Państwo do zwrotu towaru. Zwrot towaru w stanie pogorszonym lub odmowa jego wydania wiązać się będzie z podjęciem przez Spółkę dalszych działań prawnych nie wyłączając wystąpienia z roszczeniem o bezpodstawne wzbogacenie (art. 405 K.C.). 

W przypadku woli zwrotu towaru, gwarantujemy darmowy jego odbiór naszym kurierem. 

W razie pojawienia się jakichkolwiek pytań uprzejmie prosimy o kontakt pod nr tel. (67) 265 00 19 wew. 836 lub e-mail dokame.pl 

Za Sprzedającego, z poważaniem 

Daniel Szmyt

I o ile można tu zrozumieć, że sklep w pewien sposób chroni swoich interesów, tak pewne jego działania budzą już wątpliwości. Na przykład, jeśli ktoś jakąś kupił, ale nie zaczął z nich korzystać, to może ją zwrócić. Co jednak w przypadku osób, które już z niej korzystały? Czy one mają ponieść finansowe konsekwencje błędu sklepu? A skoro już przy nim jesteśmy, to tak w ogóle, dlaczego kuchenki zostały wysłane do klientów? Dlaczego sklep zareagował dopiero po miesiącu od całej akcji?

Avans straszy klientów sądem – czy jest się czego bać?

Oczywiście tu rodzi się pytanie: czy sklep ma szanse w sądzie? Nie wiadomo. Jednak jeden z klientów powołał się tu na opinię rzecznika praw konsumentów:

Właśnie dzwoniłem do Rzecznika Praw Konsumentów. Stwierdził on, że w jego mniemaniu, faktycznie mógł nastąpić błąd cenowy, ale przedsiębiorca zobowiązany jest do rzetelnego i skrupulatnego prowadzenia działalności, więc jeśli na żadnym etapie realizacji zamówienia nie skorygował tej ceny, a zamówienie przyjął i zrealizował, czym skutecznie zawarł umowę sprzedaży, to nie ma podstaw do żądania dopłaty. Straszenie art. 405 K.C. skwitował tylko stwierdzeniem, że absolutnie nie może być o nim mowy w tej sprawie. W razie nacisków ze strony Avansu poradził, by skontaktować się z Inspekcją Handlową w Poznaniu (, na którego terenie znajduje się siedziba Avansu), która jest władna do prowadzenia takich spraw między konsumentem a przedsiębiorcą.

Pewne jest jednak to, że ta akcja jest największym możliwym strzałem w kolano pod względem wizerunku firmy. Nie zdziwiłbym się, więc gdyby ta zaczęła się wycofywać rakiem ze swojej decyzji pod wpływem mocnej krytyki ze strony klientów i osób zwyczajnie oburzonych tą sytuacją.

Źródło: pepper.pl

Motyw