Huawei zaczyna nas powoli przyzwyczajać do smartfonów z najwyższej półki, z mocną specyfikacją i adekwatną ceną. Wydawać by się mogło, że zrobili w tym temacie już wszystko i jedyne, co im pozostało to odcinanie kuponów. Tak jednak nie jest. I udowadniają to za pomocą Huawei Mate 8. To istna bestia.
Co takiego czyni z Mate 8 świetnego gracza? Przede wszystkim metalowa obudowa, kryjąca w sobie autorski, świeży procesor Kirin 950 wyprodukowany w technologii 16nm FinFET mającą zapewnić niespotykaną moc. Cztery rdzenie pracować będą z taktowaniem 2,4 GHz, natomiast pozostałe cztery z 2.0 GHz, dzięki czemu powinny dorównać takim jednostkom jak Exynos 7420 czy Snapdragon 810.
Ponadto nadchodzący model Huawei posiadać będzie 6 calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1440p. Układ graficzny, jaki zdecydowano się zastosować to Mali-T880. Jeśli chodzi o RAM pojawiają się informację mówiące o 3 bądź 4 GB, podobnie jak z pamięcią wewnętrzną mogą się pojawić modele z 32 oraz 64 GB.
Najciekawsza w tym wszystkim jest cena… Patrząc na to parametry, jak i na to, że smartfon zdecydowanie należy do półki premium to możemy przypuszczać niemałej kwoty. Tak też jest w istocie. Wersja z 3 GB RAM ma kosztować około 520 dolarów, natomiast mocniejsza o 90 dolarów więcej, czyli już 610. Kiedy się pojawi? Jeszcze przed końcem tego roku.
źródło: GSM Arena