[WIT #8] Minął ponad tydzień od konferencji Microsoftu – moja chłodna ocena tego, co zaprezentowano
Dopiero co Microsoft wydał Windowsa 10, który w mojej ocenie został dobrze przyjęty przez krytyków. Ponadto według mnie użytkuje się go bardzo dobrze. Różnica w porównaniu do słabej ósemki jest duża. Kafle w końcu zostały uporządkowane i cały ekosystem (wliczając w to system mobilny) zaczyna mieć „ręce i nogi”. Następny etap to wydanie Windows 10 Mobile. Pierwszymi smartfonami, które otrzymają to dobrodziejstwo, będą pokazane ponad tydzień temu dwie flagowe Lumie oraz jedna budżetowa.
Ponad tydzień temu odbyła się konferencja Microsoftu skupiona głównie na nowym sprzęcie. Przyjrzyjmy się zatem co firma zaprezentowała.
Lumia 950 i 950 XL
Wyciekające do Internetu rendery i specyfikacje okazały się prawdziwe. W urządzeniach znajdziemy 5,2-calowy ekran dla modelu 950 oraz 5,7-calowy dla wersji XL. Ponadto w obydwu telefonach zobaczymy procesor Snapdragon (808 dla mniejszej słuchawki, 810 dla większej), 3 GB RAM, 20-megapikselowy aparat PureView, baterię o pojemności 3000 mAh (950) i 3340 mAh (950XL).
Przy okazji wycieków dotyczących tych urządzeń, pisałem że mi się one nie podobają. Teraz mogę to tylko potwierdzić i powtórzyć. Microsoft nie pokazał niczego nowego i nie chodzi tu o specyfikację, która jest dobra. Mam na myśli funkcję, która mogła by być, ciekawa, innowacyjna. Niczego takiego tu nie znajdziemy. Są to zwykłe smartfony z niepopularnym systemem operacyjnym.
Lumia 550
Jej parametry to: 4,7-calowy wyświetlacz, 4-rdzeniowy procesor Snapdragon 210, 1 GB RAM, bateria o pojemności 2100 mAh, 5-megapikselowy aparat. Cena to jedyne $ 139 i to mi się podoba! Gdybym miał mocno ograniczony budżet, to z pewnością zdecydowałbym się na ten telefon. Wydaje mi się, że za takie pieniądze dostaniemy coś, co działa i spełnia podstawowe funkcje, które powodują, że możemy korzystać z urządzenia nie tylko do dzwonienia i wysyłania smsów.
Display Dock
To małe urządzenie pozwoli zmienić naszą Lumię w niewielki przenośny komputer. „Kostka” zawiera w sobie wejścia HDMI, USB-C i 2 USB 2,0. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce, ale pomysł jest całkiem niezły. Jestem na tak!
Surface Pro 4
Urządzenie wyposażone zostanie w 12,3-calowy ekran, pamięć rozszerzalną do 1 TB i w zależności od wersji można będzie wybrać różne procesory Intela i odpowiednią ilość RAM (od 4 GB do 16 GB RAM). Firma reklamuje urządzenie jako „tablet, który zastąpi Twój komputer”. Ceny zaczynają się od 4299 zł. Myślę, że na tym warto skończyć opisywany produkt. Za te pieniądze wiele osób po prostu wybierze lepsze iPady. Nie uważam, że urządzenie jest słabe, ale jego wartość rynkowa została zdecydowanie zawyżona. Za wersję 512 GB, procesor Intel Core i7, 16 GB RAM zapłacimy 10 499 zł. Nie dziękuję, wolę iPada Pro (mimo, iż nie jestem fanem Apple).
Surface Book
13,5-calowy laptop prezentuje się naprawdę dobrze! Dostępne są różne wersje w zależności od ilości RAM i procesora. Podoba mi się design urządzenia. Dla przykładu, za najbardziej wyposażoną wersję zapłacimy $ 3199. Niestety ceny ponownie są wysokie, aczkolwiek gdybym miał środki finansowe, zastanawiałbym się nad kupnem tego komputera. Mam nadzieję, że firma będzie kontynuowała rozwój tej serii.
Microsoft Band
Wszyscy mają wearables, mam i ja. Tak można podsumować kolejną odsłonę Microsoft Band. Jest to przedłużenie smartfonu (także tych z Androidem i iOSem). Zainteresowani powinni być przede wszystkim posiadacze Lumii, którzy wielkiego wyboru co do urządzeń ubieralnych nie mają. Jako użytkownik telefonu z Androidem, nie potrzebuję czegoś, co nie jest w pełni do tej platformy przystosowane i wolę wybrać bogatą ofertę smartwatchy z Android Wear. Podsumowując, jest to dobra opcja dla garstki osób korzystających z mobilnego Windowsa i dla nikogo więcej.
Sumując, na konferencji pokazano kilka urządzeń, z czego najsłabszym ogniwem były zdecydowanie dwa flagowce. Zarówno tablet jak i laptop wydają się być przemyślane i interesujące. Gdyby jeszcze ich ceny były odrobinę niższe…
źródło: własne, Microsoft