fałszywe opinie

UOKiK bierze się za fałszywe opinie w sieci – handel nimi to zorganizowany proces

2 minuty czytania
Komentarze

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów reaguje na zjawisko, jakim są fałszywe opinie publikowane w internecie. Okazuje się, że handlowanie przychylnymi komentarzami i ich publikowanie ma zorganizowaną formę, a zajmujące się tym spółki nawet niespecjalnie kryją się z tym, co robią. Teraz jednak zostały im postawione zarzuty.

Fałszywe opinie w internecie to problem dla uczciwych firm oraz dla zwykłych klientów

Dzięki internetowi możemy w prosty sposób zapoznać się z opiniami klientów danej firmy, zanim sami skorzystamy z jej usług lub produktów. To duże ułatwienie, o ile czytamy komentarze osób, które rzeczywiście miały z danym podmiotem do czynienia. Problem pojawia się wtedy, gdy jakaś firma płaci za to, by w sieci krążyły pozytywne, fałszywe opinie na jej temat. Właśnie taką sprawą zajmuje się teraz UOKiK.

Nasze działanie prowadzone jest w pełni anonimowo, a dbanie o dyskrecję wpisane zostało w politykę firmy… Usługa, którą oferujemy, polega na tworzeniu profesjonalnych, pozytywnych opinii… Zawiera zdania pojedyncze i złożone, napisane zgodnie z zasadami języka polskiego – zachwalał swoje usługi marketingowe jeden z przedsiębiorców.

UOKiK ustalił, że oferował on hurtowo opinie na temat produktów i usług, z których wcale nie korzystał. Zebrane przez urząd informacje i dowody pozwoliły postawić zarzuty dwóm spółkom: Opinie.pro oraz SN Marketing. Oba podmioty miały pozyskiwać lub tworzyć i zamieszczać fałszywe opinie m.in. na takich platformach, jak Google, Google Maps, Facebook i Tripadvisor. Za tworzenie, pozyskiwanie i zamieszczanie fałszywych opinii w sieci grozi kara finansowa do 10% obrotu.

Jak mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny, nieprawdziwe komentarze mają zdolność zniekształcania zachowań rynkowych przeciętnego konsumenta. Fałszywe opinie mogą niestety wywoływać błędne wrażenie, że są autentycznymi komentarzami osób, które skorzystały z oferty. Mogą więc sztucznie zawyżać oceny, a tym samym wprowadzać w błąd i prowadzić do decyzji zakupowych, których klienci nie podjęliby, gdyby zdawali sobie sprawę, że są wymyślone i kupione – wyjaśnia.

Wg. ustaleń UOKiK handel opiniami odbywa się bez zawierania pisemnych umów, na podstawie faktur. Firmy kupują pakiety po np. 200 fałszywych opinii. Mogą być one zarówno pozytywne, jak i negatywne, w zależności od tego, jaki cel chce osiągnąć dany podmiot.

źródło: UOKiK, zdjęcie główne: Arkan Perdana/Unsplash

Motyw