Ktoś pamięta czasy procesorów Intel 486? No cóż, Rosjanie raczej dość szybko je sobie przypomną. Wszystko dlatego, że Tajwan nałożył na ten kraj nowe sankcje. W ten sposób wciąż będzie wysyłał im procesory. Te jednak będą… oferowały taktowanie do 25 MHz. Oznacza to, że mówimy tylko o tych słabszych wariantach i486 i to bez koprocesora. Oczywiście układy nie będą aż tak przestarzałe. Mowa tu raczej o dość nowoczesnych i energooszczędnych chipach. Na tyle energooszczędnych, że do ich zasilania wystarczyłoby ogniwo z ziemniaka. I to się świetnie składa, bo takimi samymi ograniczeniami została obłożona Białoruś…
Rosja dostanie procesory do 25 MHz
Sytuacja przez długi czas była dość… niepewna. Jednak w tym tygodniu Tajwańskie Ministerstwo Spraw Gospodarczych oficjalnie opublikowało listę produktów zaawansowanych technologicznie, których eksport do Rosji i na Białoruś jest zabroniony. Sankcje te obejmują elektronikę, komputery, telekomunikację, czujniki, lasery, sprzęt nawigacyjny, technikę morską, nawigację, awionikę, silniki odrzutowe i szereg innych kategorii dotyczących nowoczesnych technologii. Dokładniej rzecz biorąc dotyczą one kategorii od 3 do 9 Porozumienia z Wassenaar. Sęk w tym, że zostało ono uchwalone w 1994 roku, przez co produkty, na których eksport zezwala, mają… dość przestarzałe parametry.
Zobacz też: Rosja bez procesorów ARM – Wielka Brytania nakłada kolejne sankcje
Oznacza to, że Rosja i Białoruś nie mogę z Tajwanu kupować produktów, które spełniają chociaż jedno z poniższych kryteriów:
- Wydajność przekraczającą 5 GFLOPS.
- Pracuje z częstotliwością 25 MHz lub wyższą.
- Ma jednostkę ALU o szerokości większej niż 32 bity.
- Ma zewnętrzne złącze z szybkością przesyłania danych 2,5 MB/s lub większą.
- Posiada więcej niż 144 styki.
- Czas opóźnienia propagacji podstawowej bramki jest mniejszy niż 0,4 nanosekundy.
Oznacza to, że nawet budowa superkomputera z wielu takich procesorów nie wchodzi w rachubę, ponieważ ten miałby wiele ograniczeń stawiających go niżej, niż zwykłego PC.
Zobacz też: Rosyjskie procesory produkowane w Chinach? Kreml planuje zmianę dostawców
Ktoś mógłby powiedzieć: przecież Rosja sama może produkować układy, a do 2030 roku opanują technologię 28 nm! No cóż, nie opanują. Do tego potrzebny jest bowiem odpowiedni sprzęt. Natomiast w ramach nowych zasad podmioty rosyjskie nie będą mogły nabyć od Tajwanu żadnego sprzętu do produkcji układów scalonych, w tym skanerów, skaningowych mikroskopów elektronowych i innych narzędzi do produkcji procesorów. Natomiast jeśli chodzi o obecne w Rosji fabryki 90 nm, to te będą działały tylko do pierwszej awarii — Tajwan nie zapewni bowiem Rosji części zamiennych. No cóż, kraj ten faktycznie zostanie technologicznie cofnięty do lat 90. I tylko Białorusinów szkoda, bo naród ten już kilkukrotnie pokazał, że chce zmienić swoją władzę, ale aparat państwowy tłumił wszystkie protesty.
Źródło: Tomshardware