Rosjanie naprawiają starą elektronikę

Brak gier gorszy od śmierci? Rosjanie pozywają Sony

2 minuty czytania
Komentarze

Sony w ramach sankcji odcięło rosyjskich graczy od możliwości zakupu swojego sprzętu. To jednak nie wszystko. Firma uniemożliwiła im także zakupy i aktualizacje gier z cyfrowego sklepu. Wszystko to z powodu inwazji rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainę. Znalazło się jednak wielu Rosjan, którzy nie mogą się pogodzić z takim obrotem spraw. 28 z nich postanowiło wytoczyć firmie pozew zbiorowy żądając odszkodowania za taki stan rzeczy, oraz natychmiastowego przywrócenia usług na terenie Rosji.

Rosjanie pozywają Sony

Warto tu przypomnieć, że wdowy po rosyjskich żołnierzach dostają jednorazowe świadczenie w wysokości 10 tysięcy rubli, czyli około 674 złote. Skoro więc już znamy wartość życia w kraju, to sprawdźmy, o jakiej wysokości odszkodowania od Sony jest mowa. Otóż grupa żąda  280 milionów rubli odszkodowania, co daje 10 milionów rubli na każdego gracza. Mowa więc o około 674 tysiącach złotych na głowę. Ktoś złośliwy mógłby więc zasugerować, że brak możliwości grania jest warty życia tysiąca rosyjskich żołnierzy. 

Zobacz też: Wielkie firmy banują Rosjan na potęgę. To już ich boli, ale czy coś zmieni?

Adwokat grupy jest pewny wygranej, podkreślając, że w Rosyjskim prawie nie ma mowy o tym, że jakaś firma z zagranicy może odmówić świadczenia usług w takiej sytuacji. Rzecz w tym, że sankcje nakładane na jakiś kraj raczej rzadko są zgodne z jego prawem: inaczej wystarczyłaby ustawa delegalizująca sankcje i te by znikały. Nie sądzę również, żeby Sony jakoś szczególnie się przejmowało ewentualnym wyrokiem rosyjskiego sądu. 

Zobacz też: Rosja może liczyć tylko na swoje procesory – Intel i AMD odmawiają dalszej sprzedaży

Warto bowiem pamiętać, że to japońska firma, a kraj ten prowadzi obecnie konflikt dyplomatyczny z Rosją. Utrzymanie sankcji jest więc czymś, czego lokalne społeczeństwo będzie wręcz oczekiwało. Natomiast wszelkie problemy ze strony rosyjskiej mogą wręcz ocieplać wizerunek Sony w Japonii, stawiając ją w roli bohatera, który cierpi za słuszną sprawę. Pamiętajmy przy tym również, że pozew ten jest oddolną inicjatywą grupy Rosjan, a nie formą wywierania nacisków przez tamtejsze władze. Nie należy jednak wykluczać, że te podchwycą pomysł i spróbują się odegrać na Japończykach. Pamiętajmy, że Rosja doprowadziła już do bankructwa filii Google w kraju poprzez zablokowanie wszystkich aktywów internetowego giganta. Nie należy więc wykluczać, że z czasem wszystkie firmy stosujące sankcje skończą w ten właśnie sposób.

Źródło: Twitter

Motyw