Kolejna wersja innego wariantu flagowca sprzed roku. Czy to ma sens?

2 minuty czytania
Komentarze
Samsung Galaxy S5 New Edition

 
Dla Samsunga prawdopodobnie tak. Firma przoduje w wypuszczaniu różnego rodzaju wersji smartfonów. Tym jednak razem spółka przesadziła. Nie dość, że ciężko połapać się w nazewnictwie, to nie wiadomo z jakiej półki jest telefon, bez przeczytania jego specyfikacji (jak słyszymy S6 czy Note 5, to od razu wiemy, że to flagowiec). Chodzi o Samsunga Galaxy S5 New Edition, który jest nową wersją Galaxy S5 Neo (w chwili pisania tego tekstu, nie wiem co to za urządzenie i czym się charakteryzuje, więc tym bardziej nie mam pojęcia jaka będzie wersja New Edition).
 
Swoją niewiedzę jednak szybko uzupełniłem. Otóż Samsung Galaxy S5 New Edition póki co zostanie wydany w Brazylii i jest nowszą wersją Galaxy S5 Neo. Urządzenie ma podobny wygląd jak i wymiary do wspomnianego produktu, ale używa innego procesora – Exynosa 7580. Ponadto, ma podwójne wejście na kartę SIM. Pozostała specyfikacja telefonu to: system Android 5.1 Lollipop, 5,1-calowy wyświetlacz Super AMOLED, 2 GB RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej, 16-megapikselowy aparat fotograficzny z nagrywaniem filmów w 4K oraz 5-megapikselowy z przodu, skaner linii papilarnych, pulsometr, bateria o pojemności 2800 mAh. Ponadto telefon jest odporny na wodę i kurz i nie posiada zaślepki na port microUSB (tak jak w kilku smartfonach od Sony). Urządzenie dostępne jest w trzech kolorach – Copper Gold, Charcoal Black, Titanium Grey. Póki co, cena jest nieznana.
 
Tego typu odświeżanie smartfonów, których cykl życia się zakończył, jest bez sensu. Nie dość, że klienci nie ogarniają tak dużej ilości smartfonów od Samsunga, to na dodatek w nazewnictwie można się zwyczajnie pogubić. Należy mieć nadzieję, że może w przyszłości coś się zmieni w tym obszarze.
 
źródło: sammobile, własne

Motyw