Google walczy z instalacją APK

Google walczy z instalacją APK? Sytuacja Total Commander budzi obawy

3 minuty czytania
Komentarze

Instalacja aplikacji z pakietów APK na Androidzie to teoretycznie prosty temat: Google pozwala, ale na własną odpowiedzialność. Okazuje się jednak, że firma po cichu stara się to utrudnić. Tak przynajmniej zdaje się sugerować zablokowanie tej funkcji w Total Commander, które wynika właśnie z ultimatum, jakie Google postawiło twórcom tej popularnej od dziesięcioleci aplikacji.

Google walczy z instalacją APK

Google walczy z instalacją APK

Total Commander to jedna z tych aplikacji, które utrzymują się na rynku od dziesięcioleci. Program ten miał swoją premierę miał w 1993 roku. Wkrótce mu więc wpadnie na kark trzeci krzyżyk. Oczywiście program początkowo funkcjonował pod nieco inną nazwą: Windows Commander. Jednak w 2002 roku wraz z obsługą nowych platform twórcy uznali, że nazwa ta jest już nieadekwatna. Warto dodać, że był to także jeden z pierwszych programów, które trafiły na Androida — a mimo to wciąż ma się dobrze.

Zobacz też: Koniec .APK – najsłynniejsze rozszerzenie w świecie Androida ma swojego następcę

Jak dobrze? No cóż, może i nie jest to jeden z królów popularności, ale aplikacja ma ponad 10 milionów pobrań w Sklepie Play. Co więcej, nadal obsługuje wersje systemu operacyjnego tak odległe, jak Android 2.2 — to się nazywa kompleksowe podejście do klienta! Niestety nie wszystko jest tu tak różowe: W nowej aktualizacji twórcy usunęli możliwość instalowania plików APK na Androidzie, obwiniając za to politykę Google Play w uwagach do poprawki do aplikacji. Niestety, wiele wskazuje na to, że Total Commander to dopiero początek.

Zobacz też: Pliki APK – czym są i jak z nich korzystać? Wszystko, co musisz wiedzieć

Skupmy się jednak na razie na samym Total Commanderze: Jego twórcy dostali wiadomość, że jeśli nie skasują funkcji instalacji APK, to w ciągu tygodnia ich aplikacja zostanie wyrzucona ze sklepu. Wszystko dlatego, że ma naruszać dwa punkty regulaminu:

Aplikacja rozpowszechniana za pośrednictwem Sklepu Play nie może modyfikować, zastępować ani aktualizować się przy użyciu metody innej niż mechanizm aktualizacji Google Play. Podobnie, aplikacja nie może pobierać kodu wykonywalnego (np. plików dex, JAR, .so) z innego źródła niż Google Play. Ograniczenie to nie dotyczy kodu, który działa w maszynie wirtualnej lub interpreterze, gdy zapewnia pośredni dostęp do interfejsów API Androida (np. JavaScript w widoku lub przeglądarce).

Aplikacje lub kod innych firm (np. SDK) z interpretowanymi językami (JavaScript, Python, Lua itp.) ładowane w czasie uruchamiania (np. nie dołączone do aplikacji) nie mogą dopuszczać do potencjalnych naruszeń zasad Google Play.

W czym więc leży problem? Otóż za pośrednictwem Total Commander można… uruchomić plik APK z Total Commander. Twórca co prawda zablokował taką możliwość, jednak zautomatyzowane systemy sprawdzające jego aplikację pod kątem potencjalnych nadużyć nie wychwyciły tej zmiany. Ponownie wysłał zgłoszenie, ale w zamian otrzymał tę niejasną wiadomość:

Jak wspomniano wcześniej, twoja aplikacja (APK w wersjach 1031, 1032, 1033, 1034, 1035 i 1036) powoduje, że użytkownicy pobierają lub instalują aplikacje z nieznanych źródeł spoza Sklepu Play.

Oznacza to, że dowolny inny menadżer plików dostępny w Sklepie Play również może zostać zablokowany na tej podstawie.

Źródło: AndroidPolice

Motyw