Samozapłon Tesli

Samozapłon Tesli – jeśli myślisz, że pionowe wideo jest złe, to spójrz na to…

3 minuty czytania
Komentarze

Pożary pojazdów elektrycznych są czymś, co się zdarza sporadycznie, jednak o każdym takim przypadku robi się głośniej. Jednak najnowszy samozapłon Tesli budzi spore emocje. Nie wynika to jednak z tego, że to słynna marka samochodu, a nagrywający zdarzenie mężczyzna sprawił, iż pionowe nagrywanie filmów stało się mniejszym złem. Sęk w tym, że niewiele brakowało, a właściciel auta spłonął by żywcem, chociaż wybuch płomieni nie był nagły.

Samozapłon Tesli

Przewińcie za połowę…

Ta groźna sytuacja przydarzyła się niegdyś szczęśliwemu posiadaczowi Tesli Model Y, który nazwa się Jamil Jutha. Podczas jazdy autem poczuł dym wydobywający się z pojazdu. I o ile w takiej sytuacji każdy rozsądny człowiek wyskoczył by szybko z samochodu, to Jamil tego nie zrobił. I to nie dlatego, że rozsądku mu zabrakło… Otóż otwieranie zablokowanych drzwi w samochodzie jest sterowane w pełni elektronicznie. A w przypadku tej awarii uszkodził się także komputer pokładowy, przez co właściciel auta nie miał możliwości ucieczki.

Zobacz też: Tragiczny wypadek Tesli Model S – przyczyną głupota i skrajna nieodpowiedzialność

Przed śmiercią uratowała go adrenalina i mocna noga, dzięki którym po chwili udało mu się wybić boczną szybę kierowcy i wyczołgać się z auta, nim to zostało ogarnięte płomieniami. Gdyby jednak był słabszy, lub pożar wybuchłby szybciej, to zginąłby, paląc się żywcem w pułapce Model Y. Gdyby miał, chociaż odrobinę szczęścia, to straciłby przytomność pod wpływem trujących gazów z pożaru akumulatora i nie cierpiałby katuszy bycia trawionym przez płomienie. 

Pozostaje mieć nadzieję, że to jednostkowy przypadek, a nie jakaś typowa wada fabryczna i nie czeka nas w najbliższych miesiącach masa zgłoszeń o uwięzionych ludziach spalonych żywcem w swoich samochodach elektrycznych. Taki scenariusz brzmi wręcz przerażająco. Rozumiem, że Tesle to nowoczesne samochody, jednak jakiś fizyczny mechanizm otwierania zablokowanych drzwi, chociażby pod postacią dźwigni bezpieczeństwa uwalniającej zamek, byłby jednak wskazany w takiej sytuacji. W końcu sytuacja, w której drzwi się zawieszą, chociaż bez pożaru, również może nastąpić. Dzięki mechanicznemu otwieraniu nawet zablokowanych drzwi od środka nie byłby to aż tak wielki problem. Jak zwrócono uwagę w komentarzach, taki mechanizm znajduje się w Tesli. W tym przypadku zawiódł użytkownik.

Samozapłon Tesli – jak nie nagrywać filmów

Na osobny akapit zasługuje natomiast sposób, w jaki nagrano ten materiał. Kiedy już człowiek pogodzi się, że to kolejne pionowe nagranie, to jego autor obraca smartfona i… dostajemy pionowe wideo, ale z obrazem obróconym o 90 stopni. Dla takich osób powinno być osobne miejsce w piekle — może to być nawet miejsce za kierownicą płonącej Tesli Model Y. 

Źródło: Twitter, YouTube

Motyw