YouTube blokuje Russia Today

YouTube usunął już ponad 70 tysięcy filmów związanych z wojną w Ukrainie – jakie są powody?

2 minuty czytania
Komentarze

Agresja Rosji i Białorusi w kierunku Ukrainy trwa w najlepsze od kilku miesięcy. Konflikt wraz z upływem kolejnych tygodni eskaluje, a możliwości technologiczne powodują, że wojna trwa także w internecie. Jednym z serwisów obleganych przez obie strony jest YouTube.

70 tysięcy filmów zniknęło z serwerów YouTube

70 tysięcy filmów zniknęło z serwerów YouTube

Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Od tego czasu minęło już 88 dni, a co za tym idzie, o konflikcie usłyszeli już niemalże wszyscy. Szczególnie mowa tu o użytkownikach takich portali jak Facebook, Twitter czy YouTube. W przypadku tego ostatniego serwisu Google od początku trwania wojny stawia na bezprecedensowe ruchy. W ciągu niemalże 90 dni z platformy YouTube usunięto ponad 70 tysięcy filmów związanych z wojną rosyjsko-ukraińską.

Większość z opublikowanych treści została „zdjęta” ze względu na naruszenia wytycznych dotyczących brutalności, ale także sianie dezinformacji i trywializowania poważnych wydarzeń. W tym samym okresie zawieszeniu uległo ponad 9000 kanałów. Jeden z nich należał do prokremlowskiego dziennikarza Władimira Sołowjowa, który określał inwazje „specjalną misją wyzwoleńczą”. O całym przedsięwzięciu wypowiedział się Neal Mohan, sprawujący rolę dyrektora ds. produktów w serwisie YouTube.

Mamy obowiązującą politykę dotyczącą poważnych wydarzeń powiązanych z agresją. Dotyczy to wszystkiego — od Holokaustu po strzelaninę w Sandy Hook. To, co dzieje się teraz w Ukrainie jest oczywiście wydarzeniem związanym z przemocą, więc wykorzystujemy naszą politykę do takich bezprecedensowych działań. Naszym pierwszym i prawdopodobnie najistotniejszym obowiązkiem jest upewnienie się w tym, że internauci szukający informacji o wydarzeniach, będą mogli zdobyć ścisłe, jakościowe oraz przede wszystkim wiarygodne informacje w serwisie YouTube.

Neal Mohan — dyrektor ds. produktów w serwisie YouTube

Głównym założeniem osób zarządzających platformą jest oczywiście powstrzymanie rozpowszechniającej się kulturze fake newsów. W zasadzie nie trzeba nawet przypominać, że sianie dezinformacji w przypadku tak dużego serwisu jak YouTube jest strasznie niebezpieczne. W samej Rosji przed wybuchem wojny z platformy należącej do Google korzystało 90 milionów osób.

Źródło: Engadget

Motyw