Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie. Jest to istnym ewenementem na skalę światową. Otóż broń laserowa jest rozwijana od kilkudziesięciu lat. Nie tak dawno temu pisałem nawet o skutecznym wykorzystaniu broni tego typu w testach przeprowadzonych przez USA. Tam posłużyła ona do skutecznego zestrzelenia drona bojowego — rzecz jasna nieuzbrojonego. Podobne eksperymenty przeprowadzają również Chiny. Jednak żaden kraj nie zastosował tej broni na prawdziwym polu bitwy — oczywiście z wyłączeniem Rosji.
Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie
Warto tu podkreślić, że Rosjanie nie strzelają laserami do ludzi — a przynajmniej nic nam na ten temat nie wiadomo. Broń ta jednak jest wykorzystywana do zwalczania dronów, w tym głównie dronów zwiadowczych, których funkcję pełnią jednostki cywilne, głównie czterowirnikowce, zwane także quadkopterami. Rozwiązanie to może mieć wiele dość oczywistych zalet, ale także nie świadczy najlepiej o zaopatrzeniu wojsk Putina. Sam fakt, że Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie, świadczy o desperacji Kremla.
Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie – zalety rozwiązania
Zacznijmy jednak od zalet użycia takiej broni. Co prawda nie wiadomo jakie lasery są wykorzystywane przez Rosję. Możliwe więc, że wymagają one stałego dostarczania pewnych związków chemicznych i dużej ilości energii elektrycznej, albo… tylko dużej ilości energii elektrycznej. W drugim scenariuszu pojedynczy wystrzał jest znacznie tańszy, niż rakiety, a jednocześnie skuteczniejszy od klasycznej broni palnej. Nie pochłania także amunicji, przez co łatwiejsza jest logistyka obsługi takiego działka laserowego — o ile mamy dostęp do energii o odpowiedniej mocy.
Zobacz też: Laserowe zabawki mogą mieć fatalny wpływ na wzrok dzieci
Kolejną z zalet jest to, że nie niszczy ona niczego, poza celem. Nie ma więc mowy o odłamkach — chyba że mowa jest o szczątkach celu — lub energii wybuchu — chyba że samego celu. Jest także bardziej precyzyjna i trafia w cel z prędkością światła. Skąd więc ta mowa o desperacji?
Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie – cudowna broń
No cóż, jest to technologia eksperymentalna. A historia uczy nas, że był kiedyś taki kraj — tym razem na zachód od nas — który zaczął pod koniec wojny stosować technologie eksperymentalne na polu bitwy. Jak zauważył sam Wołodymyr Zełenski, czyli prezydent Ukrainy:
Im bardziej stawało się jasne, że Niemcy nie mają szans w wojnie, tym więcej propaganda mówiła o cudownej broni, która będzie tak potężna, że stanie się punktem zwrotnym w wojnie. Jeśli więc Rosjanie już po trzech miesiącach inwazji próbują znaleźć swoją cudowną broń, świadczy to o całkowitej porażce inwazji.
I naprawdę trudno się sprzeczać z taką narracją. Rosja od początku wojny nie radzi sobie tak, jakby chciała. Obecność procesorów ze zmywarek i lodówek w niszczonych przez Ukraińców czołgach pokazuje, że Kreml ma poważne problemy z zaopatrzeniem. Zastosowanie broni laserowej może więc być znakiem, iż Rosja nie chce marnować tradycyjnej amunicji na walkę z dronami. Co więcej, lasery wyglądają świetnie z propagandowego punktu widzenia. W wyobraźni przeciętnego zjadacza chleba laser brzmi o wiele lepiej, niż jakiś pocisk. Nawet mimo tego, że znosi go na wietrze ;).
Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie – a może to testy?
No cóż… nie. Gdyby Rosja chciała testować swoją nowoczesną broń w konflikcie zbrojnym, to zrobiłaby to najpierw podczas czegoś, czemu bliżej do operacji wojskowej, niż inwazji na pełną skalę. Takie testy byłyby także przewidziane już na początku walki, a nie po 3 miesiącach. Oczywiście planem Rosji było wjechać na terytorium Ukrainy, wbić flagę w Kijowie, odebrać kwiaty od szczęśliwych Ukraińców, którzy wrócą na łono ZSRR Rosji i powrócić do domu. Jednak pomysł z testami można było wprowadzić już po tym, jak Ukraina podjęła walkę. Natomiast Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie po ponad 80 dniach od rozpoczęcia inwazji.
Rosja użyła broni laserowej na Ukrainie (niezdrowa) ciekawość
Mimo to chyba cały świat chętnie się przekona co do tego, czy użycie broni laserowej w warunkach bojowych ma jakiś sens. Natomiast Ukraina stała się tutaj naturalnym polem doświadczalnym. Jeśli natomiast inne państwa, jak Chiny, czy USA, poznałyby specyfikację rosyjskiej broni laserowej, to mogłyby wykorzystać te dane do dalszego rozwoju własnych rozwiązań. Szczególnie w przypadku USA, które stoi w rozkroku pomiędzy laserem, a mikrofalami.
Źródło: Twitter, PolskaTimes
— P.S lasera tak naprawdę nie znosi na wietrze, to tylko taki żart.