Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania

Zabawka Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania – gra na emocjach

5 minut czytania
Komentarze

Co jakiś czas pojawia się temat polowania na czarownicę. Schemat jest zwykle ten sam: pojawia się jakieś zagrożenie dla dzieci, które tak naprawdę nikomu nie zagraża, a przerażeni pedagogowie, rodzice i media biją na alarm, po czym dzielnie walczą z zagrożeniem, którego… no cóż, nigdy nie było. Od kilku dni w sieci pojawiają się liczne głosy, że zabawka Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania przez… przytulanie.

Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania – co to w ogóle jest?

Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania

No dobrze, ale czym jest ten cały Huggy Wuggy? Oczywiście pomijając opinie o tym, że to zło wcielone mające na celu uczynić z niewinnych dzieciątek psychopatycznych morderców. Jak poznać po dziecku, że stało się psychopatą? To proste:

  1. Ma zabawkę Huggy Wuggy.
  2. Chce się przytulać.

Wyjaśnijmy sobie jednak czym tak naprawdę jest Huggy Wuggy. No cóż, jest to jeden z przeciwników w grze z gatunku survival horror Poppy Playtime. To przerażająca zabawka, która zabija gracza, przytulając go. Przy okazji też zabawka ta stała się… modna wśród dzieci. Te chcą ją mieć, ponieważ inne dzieci ją mają, albo również chcą. Ot, konsumpcjonizm w czystej postaci, a dzieci nie bardzo potrafią się przed tym bronić — z resztą nie tylko one, bo wielu dorosłych też to dotyczy. Skąd pomysł, że nie wiedzą? Otóż w sieci łatwo znaleźć takie opinie rodziców:

Córka niedawno poprosiła mnie, żebym jej kupiła pluszaka Huggy Wuggy, bo słyszała o tym w szkole (chodzi do 1 klasy). Jak wpisałam w wyszukiwarkę tę nazwę, zaniemówiłam. Zapytałam córki, czy wie, jak ten pluszak wygląda, powiedziała mi, że nie, ale słyszała, że to super zabawka do przytulania. Na pewno jej tego nie kupię…

Zobacz też: Ukrainian fArmy – symulator kradzieży rosyjskich czołgów traktorem, na który wszyscy czekali

Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania – od czego się zaczęło?

Za nagłośnieniem całej sprawy stoi Aleksandra Baranowicz, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi w Zamościu, która opublikowała następujący wpis na Facebooku:

Szanowni Rodzice,
Zaniepokoił nas fakt, że dzieci z naszego przedszkola opowiadają o zabawce Huggy Wuggy. Zabawka przypomina zwykłego „pluszaka”, ale posiada charakterystyczny uśmiech z ostrymi i przerażającymi zębami. Jej pierwowzorem jest postać z gry, której celem jest schwytanie innych postaci, które następnie przytula tak mocno, aż pozbawi je życia. Dzieci naśladują zachowanie Huggy Wuggy i bawią się w takie przytulanie. Prosimy o zwrócenie uwagi  na to czy Państwa dziecko opowiada w domu o tej zabawce lub ją rysuje.

Jak bardzo poważny jest to problem? No cóż, na to pytanie Pani Baranowicz także udzieliła odpowiedzi:

Problem z zabawą w Huggy Wuggy w naszym przedszkolu nie jest poważny, można powiedzieć, że nie istnieje, ale cieszę się, że mój post miał taki zasięg, bo chodziło mi zwłaszcza o edukowanie rodziców, nakłonienie ich do tego, by zainteresowali się, jakie znaczenie dla ich dzieci mogą mieć zabawki.

Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania – polowanie na czarownice

Jak zareagowały na to media? Oczywiście paniką. Po wpisaniu frazy Huggy Wuggy w Google pierwsza strona jest pełna ostrzeżeń skierowanych do rodziców, lub pisanych przez samych rodziców. Część z nich opiera się na tym, że ich dzieci nie wiedzą, co to jest, ale chcą taką zabawkę. Tu głównym argumentem jest przerażający wygląd zabawki. Czy jest paskudna? Owszem. Czy ma przez to destrukcyjny wpływ na psychikę? No cóż…

uggy Wuggy uczy dzieci zabijania
Ludzie, którzy dorastali z tym…
uggy Wuggy uczy dzieci zabijania
… są przerażeni, że ich dzieci widzą to.

Zobacz też: Gry powodują otyłość? Nie wylewajmy pomyj na nowy raport WHO

A co jeśli dzieci wiedzą, co to jest i bawią się w przytulanie i krzyczenie, że kogoś zabiją? No tak, to brzmi strasznie z perspektywy… dorosłych. Większość dzieci nie rozumie definicji śmierci. Nawet jeśli ktoś bliski im umrze, to nie zawsze są w stanie zrozumieć, co to tak naprawdę oznacza. Dziecko, które krzyczy, że zabije inne, nie jest potencjałem na mordercę. 

Sam w tym wieku biegałem z patykami udającymi broń i krzyczałem podobne rzeczy — tak, jak i moi rówieśnicy. Mimo to nikogo nie zabiłem. A to, że osoby krytykujące moje teksty przestały się udzielać w komentarzach? No tak, ale nikt mi niczego nie udowodnił! A tak na poważnie: drodzy rodzice, jeśli czytacie ten tekst, to przypomnijcie sobie, w co Wy się bawiliście

Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania – rodzice nie są głupi

Skąd więc ta cała panika? No cóż, informacja, że  Huggy Wuggy uczy dzieci zabijania, trafiła do wielu rodziców kilkulatków. A kiedy Ci zdali sobie sprawę, że ich dzieci mówią o tej zabawce, poczuli się nieco… nieswojo. Wychowanie drugiego człowieka to bardzo trudne zadanie i łatwo być przewrażliwionym na tym punkcie. A głodne taniej sensacji osoby bardzo chętnie to wykorzystują, grając na emocjach. To taka sama zagrywka, jak ta, którą zastosowało UE chcąc dziećmi usprawiedliwić inwigilację w sieci. 

Źródło: Dziennik Wschodni, Facebook, nowiny.pl, 4funkids

    Motyw