Koniec rosyjskich procesorów

Rosja bez procesorów ARM – Wielka Brytania nakłada kolejne sankcje

3 minuty czytania
Komentarze

Pamiętacie rosyjskie procesory, które może i są przestarzałe technologicznie, ale istnieją i mogą zapewnić niezależność od produktów z Zachodu? No to o nich zapomnijcie. Rosja bez procesorów ARM właśnie stała się faktem. Wszystko dlatego, że rząd Wielkiej Brytanii dodał dwie najważniejsze rosyjskie firmy produkujące układy scalone do listy podmiotów objętych sankcjami w związku z działaniami wojennymi na Ukrainie.

Rosja bez procesorów ARM

Rosja bez procesorów ARM

Działanie to odcina Baikal Electronics i MCST (Moskiewskie Centrum Technologii SPARC) od architektury procesorów ARM, ponieważ firma Arm Ltd. ma swoją siedzibę w Cambridge, w Anglii. Tym samym produkcja procesorów ARM dla Rosji, nawet tych autorskiego projektu, przestała być możliwa. Nawet jeśli sam Kreml ma w nosie prawa międzynarodowe, to na świecie nie ma żadnej fabryki chipów, która zaryzykowałaby i podjęła się produkcji układów, które łamią licencję ARM. Natomiast fabryki procesorów w Rosji bazują na niezwykle przestarzałych technologiach produkcyjnych. Tym samym Rosja bez procesorów ARM stała się faktem. Władze Wielkiej Brytanii nie pozostawiają złudzeń co do przyczyn tej decyzji:

Celem tego postanowienia jest zachęcenie Rosji do zaprzestania działań destabilizujących Ukrainę lub podważających, lub zagrażających, integralności terytorialnej, suwerenności lub niepodległości Ukrainy.

Zobacz też: Rosyjskie procesory produkowane w Chinach? Kreml planuje zmianę dostawców

Załóżmy jednak, że Rosja ignoruje kwestie licencyjne i skupia się na produkcji zupełnie nowych procesorów. W takim wypadku najniższym procesem technologicznym, na jaki Rosja będzie sobie mogła pozwolić, są układy wykonane w 90 nm. Będą to jednak musiały być zupełnie inne układy, niż Baikal i MCST, które są zaprojektowane pod znacznie niższy proces technologiczny. Chociaż oczywiście wiele rozwiązań zostanie z nich skopiowanych w większej skali. W przeciwnym wypadku Rosja bez procesorów ARM będzie musiała sobie poradzić do 2030 roku, który jest terminem opracowania technologii produkcji 28 nm. O ile ten scenariusz jest ogóle realny.

RISC-V alternatywą dla Rosji

Teoretycznie rozwiązaniem byłoby rozpoczęcie prac nad układami RISC-V. Te są całkowicie wolne i niezależne, przez co nikt nie może nałożyć sankcji na tę technologię. To jednak wymaga nauki i zrozumienia zupełnie nowej architektury. Rosji brakuje natomiast czasu i procesorów już teraz. To oznacza, że Rosja będzie mogła liczyć tylko na przemyt układów. Jednak jeśli chodzi o to źródło, to może być zbyt słabe, aby zaspokoić potrzeby wojska i przemysłu, nie mówiąc już o administracji, czy zwykłych użytkownikach. Ci chyba już żałują, że w pierwotnym wybuchu gniewu niczym dzieci zaczęli niszczyć swoje smartfony, tablety i komputery… Rosja bez procesorów, chociażby tych ARM, nie zapewni im żadnego zastępstwa.

Źródło: Tomshardware

Motyw