W sieci pojawiło się sporo głosów o tym, że wedle raportu WHO gry powodują otyłość. No cóż, w raporcie jest mowa o grach, jednak nie pada tam żadne bezpośrednie twierdzenie tego typu. Zanim jednak do tego przejdziemy konieczne będzie podanie szerszego kontektstu. Otóż otyłość jest coraz większym problemem, który od 2020 roku wystrzelił nagle w górę. WHO postanowiło więc przyjrzeć się sprawie i wskazać, co odpowiada za taki, a nie inny stan rzeczy. Pojawiło się przy tym wiele głosów zwracających uwagę na to, że wg. WHO gry powodują otyłość. Na wstępie zaznaczę: raport jest wielowarstwowy i nie są w nim pominięte kwestie związane także z… zaleceniami WHO. Organizacja przyznaje, że zalecenia dotyczące pozostania w domach również przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia na świecie. W tym tekście skupimy się na zaledwie jednym punkcie całego raportu: na tym, że gry powodują otyłość.
Gry powodują otyłość? Raport WHO
W sieci można znaleźć coraz więcej odniesień do raportu WHO, w których stwierdza się, że oskarża on gry i aplikacje do zamawiania jedzenia o otyłość. Przyznam, że gdy na nie wpadłem to już miałem w planach wytknięcie organizacji hipokryzji: bo jak to tak? Najpierw jest: zostańcie w domach!, a potem oskarżanie wszystkiego dookoła o to, że społeczeństwo od tego przytyło? No cóż, w raporcie WHO jasno jest zaznaczone, że pandemia i wynikające z niej obostrzenia spowodowały pogorszenie się stanu zdrowia wielu osób i przyczyniła się do plagi otyłości.
Zobacz też: Kampanie edukacyjne nie pomagają – WHO przypomina o tym na przykładzie… papierosów
Co jednak z grami? W raporcie możemy przeczytać takie twierdzenia jak:
Jednak nie ma jasnej zgody co do związku między grami wideo a zachowaniami fizycznymi i zdrowotnymi lub ich wpływu na zdrowie publiczne. Obecne dowody sugerują, że wpływ gier wideo na zdrowie fizyczne i psychiczne zależy od typu gracza. Osoby, które grają więcej niż pięć godzin tygodniowo, mają negatywne skutki, w tym wyższy BMI, urazy układu mięśniowo-szkieletowego i problemy ze snem. Nadmierne granie ma również konsekwencje społeczne, a dowody wskazują, że odgrywa ono negatywną rolę, zwłaszcza w przypadku młodych mężczyzn, w relacjach interpersonalnych jednostki. Z drugiej strony, osoby, których granie w gry jest motywowane pozytywnie, mogą mieć pozytywny wpływ na swoje zdrowie.
Oznacza to, że wedle raportu gry są szkodliwe tylko wtedy, kiedy gramy zdecydowanie za dużo, a jednocześnie nie jesteśmy aktywni fizycznie. I w twierdzeniu, że brak ruchu jest szkodliwy i sprzyja otyłości, naprawdę nie ma nic kontrowersyjnego. Nie ma również o tym, że gry powodują otyłość. Co więcej, w dalszej części raportu znajdziemy pozytywny przykład gry, która pozwala schudnąć:
Wyniki tych analiz wykazały, że gra Pokémon Go zwiększyła poziom aktywności fizycznej wśród mężczyzn i kobiet w każdym wieku, niezależnie od wcześniejszego poziomu aktywności, wieku, wagi i płci.
Nie chodzi tu więc o to, że gry są złe, a o to, że brak ruchu jest zły. Warto także spojrzeć na podsumowanie rozdziału dotyczącego szkodliwości nowoczesnych technologii. To prezentuje się następująco:
Technologie cyfrowe nie muszą być zagrożeniem dla zdrowia publicznego; problemem jest raczej to, jak technologia jest wykorzystywana.
No cóż, trudno się z tym nie zgodzić. A co najważniejsze: nigdzie nie stwierdzono, że gry powodują otyłość. Mowa jest tylko o tym, że zachodzi pewna korelacja między nią a niektórymi graczami, którzy najzwyczajniej w świecie przesadzają i nie uprawiają żadnej aktywności fizycznej. Podkreślono jednak, że nie jest to bezpośrednia wina samych gier, a cech danej osoby. Oczywiście można tu mieć zastrzeżenia, że nadmierne granie w gry były tu rozpatrywane głównie jako przyczyna, a nie jeden z objawów. W końcu nie brakuje osób, które są samotnikami spędzającymi czas w czterech ścianach i to nie gry odpowiadają za ten stan, a są jedynie jedną z metod spędzania wolnego czasu. Równie dobrze można by na ich miejscu postawić filmy lub strony z memami. Z drugiej strony, gdyby nie sugestia, że w raporcie znajdzie się wzmianka o tym, że gry powodują otyłość, to może przeszedłby niezauważony?
Źródło: WHO