Echo czarnej dziury

Tak brzmi echo czarnej dziury – odgłosu z najciemniejszych czeluści kosmosu

2 minuty czytania
Komentarze

Czarne dziury niczego nie emitują — nawet promieniowanie Hawkinga to wpływ czynników zewnętrznych, a nie czarnej dziury samej w sobie. Tak właściwie jej jedynym oddziaływaniem na otaczający Wszechświat jest grawitacja i fakt, że jeśli coś przekroczy horyzont zdarzeń, czyli sferę będącą granicą, zza której nawet światło nie może uciec, to jest już bezpowrotnie stracone. Jednak właśnie wtedy, gdy czarna dziura pochłania materię, to część z niej, która nie została pochłonięta, ale była bardzo bliska, uwalnia potężne wybuchy energii pod postacią promieniowania rentgenowskiego, które odbijają się od pozostałej materii i ją rozświetlają. I właśnie tym jest echo czarnej dziury. Sęk w tym, że nie dysponujemy żadnym narządem, który umożliwiłby nam obserwowanie fal RTG. W związku z tym zespół astronomów współpracował z naukowcami z dziedziny edukacji i muzyki z MIT, aby przekształcić emisję w słyszalne fale dźwiękowe.

Echo czarnej dziury

Muszę przyznać, że nie jest to najprzyjemniejszy z dźwięków, jakie słyszałem. Budzi on niepokój i dreszcze. Pamiętajmy jednak, że to bardziej interpretacja muzyczna czegoś, czego nie da się usłyszeć. Nie została ona jednak opracowana przez człowieka. Do swoich nowych badań astronomowie stworzyli automatyczne narzędzie zwane maszyną pogłosową. Wykorzystuje ono dane zebrane przez teleskop rentgenowski Neutron Star Interior Composition Explorer, który znajduje się na pokładzie ISS. Warto jednak podkreślić, że stworzenie tego nagrania nie było głównym celem tego narzędzia. Udało mu się  dzięki analizie danych odkryć aż 26 układów podwójnych, w której czarna dziura pochłania towarzszącą jej gwiazdę. Dziesięć z nich znajduje się wystarczająco blisko, aby można było zaobserwować echo. 

Zobacz też: Niewidzialna czarna dziura odkryta przez naukowców. Czy coś nam grozi?

Sama analiza echa również pomogła lepiej zrozumieć całe zjawisko. W ten sposób odkryto, że tuż po pochłonięciu materii przy horyzoncie zdarzeń zbierają się wysokoenergetyczne fotony, przy których pomocy wystrzeliwany jest strumień cząstek o prędkości zbliżonej, do prędkości światła. Co więcej, stan ten trwa nawet do kilku tygodni, po którym cały proces wygasza, a echo czarnej dziury milknie. Według naukowców to może pomóc nam lepiej zrozumieć rolę supermasywnych czarnych dziur w centrach galaktyk. Jak powiedziała Erin Kara, adiunkt fizyki na MIT:

Rola czarnych dziur w ewolucji galaktyk jest wyjątkowym pytaniem we współczesnej astrofizyce. Co ciekawe, te układy wydają się być mini supermasywnymi czarnymi dziurami, a zatem poprzez zrozumienie wybuchów w tych małych, pobliskich układach, możemy zrozumieć, jak podobne wybuchy supermasywnych czarnych dziur wpływają na galaktyki, w których one rezydują.

Źródło: Engadget

Motyw