Połowa energii w Polsce ma pochodzić z OZE

Połowa energii w Polsce ma pochodzić z OZE – kiedy to się stanie? Padła data

2 minuty czytania
Komentarze

Już za kilka lat połowa energii w Polsce ma pochodzić z OZE, czyli odnawialnych źródeł energii. Konkretny rok, w którym możemy się tego spodziewać, zdradził Ireneusz Zyska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii. Pojawił się on na konferencji Giełdowy rynek energii szansą dla rozwoju branży OZE, którą zresztą objął patronatem. Wydarzenie organizowała Towarowa Giełda Energii.

Połowa energii w Polsce ma pochodzić z OZE – ile będziemy musieli na to czekać?

Połowa energii w Polsce ma pochodzić z OZE

W roku 2030 będziemy w Polsce produkować i zużywać 50% energii z odnawialnych źródeł energii – mówił podczas konferencji Giełdowy rynek energii szansą dla rozwoju branży OZE Ireneusz Zyska w rozmowie z PAP. Jak dodał, oznacza to zasadniczą zmianę w sposobie życia zwykłych obywateli, ale też funkcjonowania przemysłu i całej gospodarki. Bardzo istotnym elementem nowego rynku energii mają być odnawialne źródła powstające w Polsce, dające zatrudnienie i przestrzeń do rozwoju technologii. Ireneusz Zyska wspomniał też o tym, jak ważna jest suwerenność energetyczna.

Odnawialne źródła energii często są wskazywane jako przyszłość energetyki, a zmiany klimatyczne, coraz gorsza dostępność paliw kopalnych i ich wysokie ceny wskazują, że powinniśmy zmierzać właśnie w tym kierunku. Otwarta pozostaje jednak kwestia tego, jak będzie postępować realizacja założonych celów. W styczniu tego roku Centrum Informacji o Rynku Energii wskazywało, że mamy w Polsce ewidentny problem z energią elektryczną pochodzącą z OZE. Ponad 3/4 energii elektrycznej w Polsce w ubiegłym roku było produkowane z węgla (głównie kamiennego, ale również brunatnego).

Czytaj także: Wiedeń ma plan na neutralność klimatyczną — działania będą prowadzone w 11 obszarach

Z realizacją ambitnych celów ekologicznych w Polsce bywa różnie. Do 2025 roku po naszych ulicach miało jeździć milion aut elektrycznych – zapowiedział to w 2016 roku Mateusz Morawiecki, obecny premier. Tymczasem w ubiegłym roku takich samochodów mieliśmy dopiero ok. 35 tysięcy. Problemy ma też Izera, polska marka aut elektrycznych – w 2024 roku fabrykę mają opuścić pierwsze egzemplarze pojazdów, jednak póki co nawet nie zaczęto budować zakładu produkcyjnego.

źródło: PAP MediaRoom, zdjęcie główne: Ashes Sitoula/Unsplash

Motyw