Picie wody z morza

Picie wody z morza? Miniaturowy odsalacz rozwiązuje największy problem świata

2 minuty czytania
Komentarze

Brak wody pitnej to problem wielu regionów świata. O ironio, tej niezdatnej do picia nie brakuje, jednak picie wody z morza to marny pomysł. Cały problem polega na tym, aby sprawić, żeby zamienić wodę niezdatną do picia w zdatną tanio, szybko i bezpiecznie. Oczywiście istnieją obecnie systemy odsalania. Są one jednak drogie, ciężkie, awaryjne i wymagają ciągłej wymiany filtrów. Naukowcy z MIT postanowili jednak podejść do tej kwestii zupełnie inaczej. Badacze zaczęli tu od… całkowitego pozbycia się filtrów. Zamiast tego zdecydowano się na zupełnie inne rozwiązanie.

Picie wody z morza – miniaturowy odsalacz

Naukowcy z MIT opracowali przenośne urządzenie do odsalania wody, które — jak tylko wyjdzie na rynek — znajdzie się w zestawie przetrwania nie jednego prepersa. W niewielkiej walizce znajduje się zaledwie 10-kilogramowe urządzenie, które można zasilać za pomocą niewielkiego panela fotowoltaicznego o mocy 20 W, które jest zdolne do produkcji sensownych ilości wody. Kluczem do sukcesu jest tu wykorzystywanie rozwiązania zwanego jako polaryzacja stężenia jonów (ICP). Wykorzystuje ona energię elektryczną do odfiltrowania cząsteczek soli, wirusów i bakterii — tym samym nie tylko odsala ona wodę, ale i uzdatnia słodką, która nie nadaje się do picia. Oczywiście to nie wystarczy, aby całkowicie odsolić wodę. Jednak częścią zestawu jest także urządzenie do elektrodializy, które jest w stanie wyeliminować resztki soli, które mogły prześlizgnąć się przez etap ICP. Działa ona zarówno w przypadku ciał stałych rozpuszczonych, jak i zawieszonych, a brak konieczności wymiany filtrów znacznie zmniejsza wymagania dotyczące długoterminowej konserwacji.

Zobacz też: Oczyszczacz powietrza zasilany wodą i energią słoneczną – tak, chodzi o rośliny

Zaprezentowany prototyp jest w stanie wyprodukować 300 ml wody pitnej na godzinę. Przy założeniu, że zasilamy urządzenie tylko z panela fotowoltaicznego to, sprzęt ten powinien być w stanie dostarczyć ponad 3 litry wody dziennie. Jednak przy wspomaganiu się innym źródłem zasilania można już pomyśleć o nawet o 7 litrach wody na dobę. Obecnie naukowcy pracują nad zwiększeniem tempa produkcji urządzenia oraz jego wydajności. Oby udało się im to jak najszybciej. Urządzenia takie będzie można zastosować na obszarach o ograniczonych zasobach, po klęskach żywiołowych lub w wojsku. W końcu niewielką skrzyneczkę znacznie łatwiej dostarczać i przechowywać niż wodę. Wygląda to także jak obowiązkowe wyposażenie pontonów ratunkowych na statkach, w których co prawda zawsze są niewielkie zapasy wody i żywności.

Źródło: TechSpot

Motyw