Huawei Terminal Business

Huawei Terminal Business – producent rzuca wyzwanie ThinkPadowi

2 minuty czytania
Komentarze

Producent znany głównie z produkcji smartfonów i rozwiązań sieciowych po wprowadzeniu sankcji ze strony USA postanowił nie tylko się utrzymać na powierzchni, ale także rozwinąć swoją działalność w zupełnie innych kierunkach. W związku z tym firma właśnie uruchomiła nowy dział: Huawei Terminal Business. Ten ma odpowiadać za dostarczanie komputerów stacjonarnych i laptopów sektorowi biznesowemu.

Huawei Terminal Business

Huawei Terminal Business

Wcześniej, Huawei sprzedawał swoje komputery PC wyłącznie klientom indywidualnym, a laptopy były opracowywane i wprowadzane na rynek pod auspicjami Huawei Consumer Business. Warto tu dodać, że ten dział został połączony z nowo utworzonym Huawei Terminal Business. Nie oznacza to jednak, że firma przestanie produkować laptopy na rynek konsumencki. Otóż w ramach nowej struktury nadal istnieje wyraźne rozróżnienie w ramach organizacji, i zostały wydzielone skrzydło konsumenckie i komercyjne. Warto tu zauważyć, że Huawei już ma na swoim koncie długą listę produktów dedykowanych dla biznesu. Zaliczają się do nich laptopy z serii MateBook B, komputery stacjonarne MateStation i tablety MatePad, a także peryferia pod postacią monitorów, inteligentnych ekranów i inne sprzęty IoT.

Zobacz też: Recenzja Huawei MateBook E — Microsoft powinien się pilnować

Po co więc te zmiany? Otóż reorganizacja i nowe produkty pozwolą firmie rozszerzyć działalność w segmencie obejmującym organizacje komercyjne i rządowe, oraz bezpośrednio zaspokoić ich potrzeby pod względem oferty. Nie chodzi tu jednak o samą kwestię sprzętową. O ile komputery stacjonarne rzeczywiście zostały złożone z myślą dla biznesu, to MatePad w ofercie konsumenckiej jest tym samym tabletem. Nie inaczej ma się sytuacja w przypadku laptopów serii MateBook B, które pod względem konstrukcji czy specyfikacji pokrywają się z MateBook D, które są dedykowane konsumentom. Warto tu jednak zaznaczyć, że te biznesowe występują w nieco szerszym zakresie konfiguracji.

Zobacz też: Recenzja Huawei Watch GT Runner — dużo za niewiele

Podział ten ma więc sens z perspektywy zawierania umowy, która wygląda zupełnie inaczej w odniesieniu do klienta biznesowego, a indywidualnego/sklepu detalicznego. Istotną kwestią jest także wyższy poziom wsparcia technicznego, którym musi być objęty sprzęt biznesowy dla klientów korporacyjnych. Jednak w perspektywie sprzętowej nad kolejnymi konstrukcjami zarówno z linii D, jak i B pracują wciąż Ci sami ludzie. To dodatkowo wyjaśnia, dlaczego połączono obydwa działy, zamiast korzystając z okazji rozdzielić ze sobą te dwa segmenty produkcyjne. Oczywiście idealną sytuacją byłoby, gdyby za sprzęt prywatny i dla biznesu odpowiadały różne zespoły, jednak w przypadku Huaweia na to może być jeszcze zbyt wcześnie.

Źródło: Tomshardware

Motyw