Rosja postanowiła ignorować sankcje

Rosja ma gdzieś sankcje firm – i tak będzie sprowadzać ich towary

2 minuty czytania
Komentarze

Rosja ma plan na rozwiązaniu problemu z sankcjami. Polega on na zalegalizowaniu importu towarów niezależnie od tego, czy posiadają one pozwolenie od właścicieli praw autorskich. Dzięki temu Rosjanie nadal będą mieli dostęp do sprzętu takich firm, jak AMD, Intel, Apple, Asus, Huawei i innych, pomimo decyzji tych firm o zaprzestaniu sprzedaży swoich produktów w kraju objętym silnymi sankcjami. A przynajmniej teoretycznie, bo to oznacza początek polowania na nieuczciwych dostawców sprzętu.

Rosja postanowiła ignorować sankcje

Rosja postanowiła ignorować sankcje
Już nie rozbijamy, teraz korzystamy!

Za całym pomysłem i jego realizacją stoi rosyjskie Ministerstwo Przemysłu i Handlu. W celu zahamowania odpływu najnowocześniejszych technologii zarówno dla infrastruktury rządowej, jak i obywateli. Oczywiście z naciskiem na tych najbogatszych obywateli. Nic więc dziwnego, że w przypadku samochodów Rosja postawiła na marki takie jak Bentley, Cadillac, Chevrolet, Chrysler, Dodge i Telsa oraz części zamienne do nich, takie jak markowe opony. Znacznie lepiej dla zwykłego zjadacza rosyjskiego chleba wygląda kwestia z elektroniką użytkową, chociaż i tu raczej nie ma co liczyć na to, że cokolwiek mu skapnie. Tu na liście znalazły się również smartfony i komputery takich firm jak Apple, Asus, Samsung, Nokia, Sony, Lenovo, a także telewizory, akcesoria do nich oraz konsole do gier. Tym samym Rosjanie będą mogli znów kupować zachodni sprzęt, aby go niszczyć młotkami na dowód swojej nienawiści.  W zestawieniu uwzględniono nawet takie dziedziny działalności wspomagane technologicznie, jak górnictwo, energetyka, kolejnictwo i żegluga, rolnictwo, przetwórstwo drewna i inne dziedziny działalności gospodarczej.

Zobacz też: Rosja objęta sankcjami na kryptowaluty – USA robi co może

Stanowi to odejście od poprzedniego stanowiska Rosji, która wzywała do niszczenia towarów importowanych do kraju nieoficjalnymi kanałami, co jest zgodnie z ogólnym prawem autorskim. Jednak kraj ten już od początku sankcji zapowiadał, że nie będzie się przejmował prawami wrogich sobie państw. Oczywiście towary te będą znacznie trudniej dostępne i droższe. Dodatkowo importerzy będą sporo ryzykowali, przemycając towary na tereny objęte sankcjami. Warto także dodać, że kiedy przestaną być potrzebni, to sama Rosja również będzie mogła ich ukarać. Z drugiej strony przemyt w sytuacji, kiedy jedno z państw go popiera na pewno stanie się znacznie prostszy, niż do tej pory. Nie należy jednak zakładać, że rozwiąże on problemy zwykłych Rosjan. Co najwyżej zaspokoi podstawowe potrzeby państwa i zachcianki oligarchów.

Źródło: Engadget

Motyw