Kolorowy e-ink nowej generacji

Rozwój kolorowych e-ink – do oglądania filmów wciąż daleko, ale zmierza to w dobrą stronę

2 minuty czytania
Komentarze

Firma E-Ink – tak, ta sama, która odpowiada za wyświetlacze określane mianem e-papieru — zaprezentowała właśnie swój kolorowy panel ePaper nowej generacji. I trzeba przyznać, że postęp w porównaniu do poprzednika jest naprawdę gigantyczny – zwłaszcza pod względem odświeżania wyświetlanych treści. Warto tu zauważyć, że kolorowe panele miały z tym spory problem i same kolory nie zawsze zmieniały się w identycznym tempie. Oczywiście wciąż daleko jest do oglądania filmów w tej technologii, jednak przeglądanie zdjęć stanie się mniej frustrujące.

Kolorowy e-ink nowej generacji

Kolorowy e-ink nowej generacji
Tak wyglądała poprzednia generacja

Nowy panel nosi nazwę E-ink Gallery 3 i oferuje trzy tryby kolorów, w tym szybki, który może odświeżać panel w ciągu 500 milisekund. Oczywiście 3 w nazwie nie odnosi się do liczby trybów, a tego, że to już trzecie wydanie tej technologii. Warto także dodać, że aby uzyskać najlepsze możliwe kolory, potrzebuje on 1,5 sekundy na aktualizację. Podobnie poprawiono także czasy aktualizacji w czerni i bieli. Nowy panel jest w stanie przechodzić między stronami monochromatycznymi w ciągu 350 milisekund. Poprawie uległa również rozdzielczość — zagęszczenie pikseli w Gallery 3 wynosi 300 ppi, w porównaniu do 150 ppi w poprzednim modelu. Producent wyposażył również panel w nowe przednie podświetlenie ComfortGaze, które eliminuje światło niebieskie.

Zobacz też: Żywsze kolory i większe ekrany – kolorowy e-ink rozwija się w dobrym kierunku

Niestety, nie wiaodmo kiedy urządzenia z nową generacją wyświetlacza trafią do sprzedaży, ani czy twórcy czytników e-booków będą zainteresowani takim panelem. Ten bowiem znacznie bardziej sprawdziłby się w przypadku smartfonów, lub czytników dedykowanych komiksom. Tak naprawdę z punktu widzenia czytania książek rozwiązanie to jest znacznym krokiem w tył i to najprawdopodobniej bardzo drogim. Nie ma bowiem co liczyć na to, że cena urządzeń z tym ekranem będzie niska. Mimo to można mieć nadzieję na dalsze poprawki wraz z kolejnymi generacjami w wyżej wspomnianych kwestiach, a także poprawę ilości i nasycenia prezentowanych kolorów. Być może dożyjemy do czasów, kiedy album ze zdjęciami, albo cyfrowa ramka będą wyposażone w kolorowe panele e-ink, których nie uda się odróżnić od fizycznego zdjęcia. A biorąc pod uwagę postępy, jakie technologia ta robi z roku na rok, to przy zachowaniu jej tempa takiej rewolucji możemy się spodziewać już w perspektywie kilku najbliższych lat i przynajmniej dekady, nim technologia ta stanie się naprawdę tania. 

Źródło: Engadget