Bill Gates ostrzega przed wolnością słowa

Elon Musk vs Bill Gates — miliarderzy na wojennej ścieżce

2 minuty czytania
Komentarze

Pamiętacie aferę z GameStop, gdzie główną osią konfliktu pomiędzy małymi a dużymi graczami było tak zwane szortowanie akcji firmy? No cóż, po cichu rozegrała się walka prawdziwych gigantów na tej osi: otóż Bill Gates jakiś czas temu szortował akcje Tesli. W związku z tym Elon Musk odmówił jakiejkolwiek współpracy w działalności filantropijnej z założycielem Microsoftu. Do sieci właśnie wyciekła rozmowa obydwu panów, której autentyczność została potwierdzona przez Elona Muska. Ten się jednak zarzeka, że to nie on odpowiada za jej upublicznienie.

Elon Musk vs Bill Gates

Zacznijmy jednak od wyjaśnienia, czym jest szortowanie akcji. Otóż oznacza to zazwyczaj, że inwestor lub trader sprzedaje akcje, które pożyczył, z zamiarem odkupienia ich później po niższej cenie. Robiąc to, zasadniczo zakładają się, że wartość aktywów będzie spadać. Przejdźmy teraz do sprzeczki miliarderów: Cała rozmowa toczyła się przez komunikator internetowy. Ktoś umieścił ją na Twitterze i zapytał Elona Muska, czy są one autentyczne. Widać na nich, jak Elon Musk otwarcie zapytał Gatesa, czy nadal ma krótkie akcje Tesli o wartości 500 mln USD. Gates przyznał, że jeszcze jej nie zamknął, dodając, że chciałby przedyskutować możliwości filantropijne dotyczące zmian klimatu. Musk szybko odrzucił tę prośbę, twierdząc, że nie może poważnie traktować poglądów Gatesa na temat zmian klimatycznych, gdy ten szortuje akcje Tesli. Podkreślił przy tym, że Tesla sama w sobie robi dużo, aby zapobiegać zmianom klimatu, a działania Gatesa temu szkodzą. 

Zobacz też: Afery z GameStopem ciąg dalszy – malutcy wciąż grają na nosie gigantom

Nie wiadomo, kiedy doszło do tej wymiany zdań, ale warto zauważyć, że Musk po raz pierwszy opowiedział o tym, że Bill Gates szortuje akcje Tesli ponad rok temu w podcaście Joe Rogana. Warto także dodać, że nie jest to pierwsza sprzeczka obydwu panów, jaka miała miejsce. Kto jednak stoi za wyciekiem tej rozmowy? No cóż… to tylko moje podejrzenia, ale stawiam diamenty przeciwko orzechom, że zrobił to Elon Musk. On po prostu uwielbia być w centrum uwagi i stara się być głośny w każdej możliwej kwestii. Dlatego też rzucał wyzwanie Putinowi i najprawdopodobniej to właśnie to go popchnęło do chęci przejęcia Twittera. Biorąc to pod uwagę, to najlepszym, co może zrobić Bill Gates w tej całej sytuacji, to… siedzieć cicho. Biorąc pod uwagę to, jakie opinie krążą na jego temat, to szortowanie akcji Tesli jest najmniejszym problemem, ale Musk mógłby to mocno rozdmuchać. Jeśli jednak temat zostanie zignorowany, to szef Tesli zwyczajnie się znudzi.

Źródło: Twitter

Motyw