Recykling procesorów z pralek

Procesory z odzysku – pewna firma czerpie je ze starych pralek

2 minuty czytania
Komentarze

Nazwa ASML raczej większości osób nic nie mówi. Jest to jednak jedna z najważniejszych firm na świecie. To właśnie ona produkuje maszyny do produkcji procesorów na waflach krzemowych dla gigantów takich jak Intel, Samsung, czy TSMC. Można więc powiedzieć, że w dużej mierze to właśnie jej zawdzięczamy nowoczesne procesory i gdyby nie ona, to najwydajniejsze konstrukcje świata wcale by nie powstawały. Teraz zaś jej kierownictwo postanowiło zabrać głos w sprawie niedoborów chipów i… recykling procesorów z pralek.

Recykling procesorów z pralek i inne problemy branży

Recykling procesorów z pralek

Zacznijmy od tego, co ASML twierdzi o kryzysie. Według firmy ten potrwa co najmniej do 2023 roku. Skąd ta pewność? No cóż, ponieważ to właśnie wtedy firma ma nadgonić z zamówieniami składanymi przez zakłady produkcyjne. Biorąc pod uwagę, że braki maszyn do produkcji procesorów są jedną — chociaż nie jedyną — z głównych przyczyn kryzysu, to zażegnanie tego problemu na pewno wpłynie pozytywnie na całą sytuację.  Oczywiście ASML nie jest jedyną firmą z branży. Jednak problem ten dotyczy także innych producentów specjalistycznych narzędzi do wytwarzania układów scalonych, takich jak Applied Materials, KLA i Lam Research. Wszystko to przekłada się na dłuższe terminy dostaw, przekraczające 18 miesięcy.

Zobacz też: TSMC 2 nm z datą produkcji – firma składa jasną deklarację

Mimo to bardziej realnym scenariuszem jest 2024 rok. Otóż nawet jeśli firmy takie jak TSMC, Samsung i Intel zdołają w jakiś sposób zabezpieczyć wystarczającą ilość oprzyrządowania dla swoich nowych fabryk, główni dostawcy wafli krzemowych nie będą w stanie zaspokoić popytu do 2024 roku. Bez nich natomiast produkcja procesorów nie jest możliwa. Przejdźmy jednak do dalszej części wypowiedzi producenta ASML: nie podał on co prawda żadnej nazwy, ale twierdzi, że pewien duży konglomerat przemysłowy zaczął ostatnio kupować pralki, aby wydobywać z nich chipy i ponownie wykorzystywać je do swoich potrzeb. I chociaż brzmi to jak poważny akt desperacji, to warto zauważyć, ze każdy układ z pralki to o jeden układ potrzebny na rynku mniej.

Zobacz też: TSMC chce wybudować fabrykę 2 nm – to jednak budzi pewne obawy

Mimo wszystko tekst ten zakończę dość negatywną informacją: Otóż dyrektor generalny firmy Rivian, będącej amerykańskim producentem elektrycznych pickupów uważa, że niedobór układów scalonych będzie jedynie małą przystawką w porównaniu z nadchodzącym brakiem na rynku akumulatorów litowo-jonowych. Jeśli jego obawy się sprawdzą, to nie tylko rynek samochodów będzie miał problem, ale całość elektroniki użytkowej poza tą zasilaną z sieci. Wygląda więc na to, że w najlepszym razie kiedy jedne problemy się skończą, to drugie się zaczną, a w najgorszym nałożą się na siebie.

Źródło: TechSpot

Motyw