Google dodaje przycisk do odrzucania ciasteczek – koszt: 170 milionów dolarów

2 minuty czytania
Komentarze

Google doda w Europie nowy przycisk do zarządzania ciasteczkami, a cała operacja będzie kosztowała giganta około 170 milionów dolarów. I nie chodzi tutaj o bezpośredni koszt wdrożenia nowej funkcjonalności, ale o to, że na Google nałożono karę finansową za brak małego przycisku. Teraz ten będzie dostępny na terenie Europy, a wystarczyło przecież wcześniej o tym pomyśleć. Jak widać, czasem giganci technologiczni zrobią wszystko, by jak najbardziej „namotać”.

Google – jeden przycisk do odrzucania ciasteczek

Dobrze wiemy, że prywatność w sieci staje się coraz ważniejsza. Google też jest tego świadome, bo przecież Android 12 stawia na zabezpieczenia prywatności i informowanie użytkowników np. o tym, jaka aplikacja korzysta z jakich danych. I wszystko pięknie, ale samo Google nie podchodzi do kwestii prywatności tak prosto, jak można było się spodziewać. Na początku roku ogłoszono bowiem, że Google musi zapłacić około 170 milionów dolarów (150 milionów euro) kary nałożonej przez Commission Nationale de I’informatique et Des Libertés. Od 2020 roku trwało bowiem śledztwo w sprawie tego, jak wielkie koncerny technologiczne podchodzą do kwestii odrzucania ciasteczek na swoich stronach. Wykazano, że Google i Meta w bardzo prosty sposób informują o tym, że użytkownicy mogą zaakceptować wszystkie zgody, ale już w kwestii ich odrzucania jest o wiele trudniej.

Google ciasteczka odrzuć reject all

Nałożona na Google kara przyniosła jednak efekt, na który przyszło nam poczekać kilka miesięcy. Niedługo w Europie pojawi się bowiem nowy przycisk, który szybko pozwoli na odrzucenie wszystkich ciasteczek. Ten będzie dostępny zarówno w samej wyszukiwarce, jak i na portalu YouTube. Co ważne, ma być widoczny tak samo wyraźnie, jak ten mówiący o zaakceptowaniu ciasteczek. Jednak zobaczą go tylko niezalogowani użytkownicy lub ci, którzy korzystają z trybu incognito. Reszta będzie musiała dostosować ustawiania już bezpośrednio na swoim koncie.

Zobacz też: Uniwersalna ładowarka coraz bliżej wprowadzenia.

Niby przywykliśmy do tego, że technologiczni giganci zrobią wszystko, by zdobyć nasze dane, to tutaj wystarczyłby jeden prosty przycisk, by uniknąć ogromnej kary. I choć dla Google to raczej drobniaki, niż kwota, która faktycznie uderzy firmę po kieszeni, ale dalej zachowanie giganta może być niezrozumiałe. Przycisk Reject All powinien być widoczny już w nadchodzących tygodniach.

Źródło: Google

Motyw