posiedzenie komisji ds. Pegasusa

Pierwsze posiedzenie komisji ds. Pegasusa w europarlamencie za nami – co ustalono?

2 minuty czytania
Komentarze

We wtorek 19 kwietnia w europarlamencie odbyło się pierwsze posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Europosłowie wybrali przewodniczących całego zespołu, a także wysłuchali ekspertów. To jednak dopiero sam początek prac, a na końcowe ustalenie przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Pierwsze posiedzenie komisji ds. Pegasusa

fot. EP

Niecały miesiąc temu informowaliśmy, że europarlament zajmie się Pegasusem. Powołano wtedy komisję, której zadaniem jest zbadanie, czy używanie oprogramowania szpiegowskiego m.in. przez Polskę i Węgry naruszyło prawo UE. Spośród polskich europosłów do prac w komisji wybrano Różę Thun, Bartosza Arłukowicza, Łukasza Kohuta, Beatę Kempę, Dominika Tarczyńskiego, Radosława Sikorskiego, Sylwię Spurek oraz Elżbietę Kruk, przy czym ostatnia trójka to zastępcy członków komisji.

Komisja zaczęła pracę we wtorek 19 kwietnia. Europarlamentarzyści zdecydowali na inauguracyjnym posiedzeniu, kto będzie kierował pracami. Przewodniczącym został Jeroen Lenaers (EPL, Holandia), a na wiceprzewodniczących wybrano trzy osoby. Są to Sándor Rónai (S&D, Węgry), Diana Riba i Giner (Zieloni, Hiszpania) oraz Moritz Körner (Renew, Niemcy). Pierwsze posiedzenie komisja wykorzystała również do tego, by wysłuchać ekspertów, którzy przedstawili wyniki swoich badań nad Pegasusem. Głos zabierali Laurent Richard i Sandrine Rigaud z organizacji non-profit Forbidden Stories, John Scott-Railton z Citizen Lab oraz Donncha Ó Cearbhail z Amnesty International.

Widzieliśmy wiele przypadków, w których niewinni ludzie, tacy jak dziennikarze i prawnicy, byli celem ataków oprogramowania szpiegującego, i jest to ogromny problem dla demokracji i praworządności. Będziemy teraz zbierać informacje o stosowaniu Pegasusa i innych podobnych programów, a następnie przekształcimy te ustalenia w użyteczne zalecenia – mówił nowo wybrany przewodniczący komisji Jeroen Lenaers. Żeby poznać ostateczne ustalenia, trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość. Kadencja komisji śledczej w Parlamencie Europejskim trwa 12 miesięcy, może być również dwukrotnie przedłużana o trzy miesiące.

Czytaj także: Kolejna ofiara Pegasusa w Polsce? „Wstyd mi za polskie państwo”

Kwestia użycia m.in. w Polsce Pegasusa wzbudziła duże emocje w Unii Europejskiej. To oprogramowanie pozwalające uzyskać zdalny dostęp do urządzenia, w tym do treści rejestrowanych przez moduły aparatu i mikrofonu w czasie rzeczywistym. Pegasus powinien być używany wyłącznie do zwalczania zjawisk takich jak terroryzm, jednak stosowano go również przeciwko politykom, prawnikom i niewygodnym działaczom społecznym.

źródło: EuroPAP News, zdjęcie główne: Christian Lue/Unsplash

Motyw