USA zestrzeliło drona laserem

Marynarka wojenna USA zestrzeliła drona laserem

2 minuty czytania
Komentarze

Kiedy byłem mały, to znałem chłopca, który potrafił zestrzelić wróbla przy pomocy lasera. Co więcej, wcale nie zmyślał, a jedynie podszedł do tematu niezwykle kreatywnie: otóż wykorzystywał on bazarowy wskaźnik laserowy jako pocisk do procy. I tylko wróbli żal… Okazuje się jednak, że marynarka USA była w stanie go dogonić: tak jakby. Otóż amerykanie zestrzelili nie stojącego wróbla, a lecącego droga i nie zrobiła tego wystrzelonym laserem, a emitowaną przez niego wiązką laserową.

USA zestrzeliło drona laserem

USA zestrzeliło drona laserem

No dobrze, a teraz już bez głupich żartów, bo temat jest niezwykle ciekawy. Otóż podczas testów w lutym tego roku działająca w ramach sił zbrojnych broń Layered Laser Defense (LLD) zestrzeliła drona. I pisząc drona nie mam tu na myśli powolnego wielowirnikowca, który się im napatoczył. Mam tu na myśli zdalnie sterowaną rakietę poddźwiękową, czyli czymś, co gdyby trafiło w okręt, to mogłoby go poważnie uszkodzić, albo i nawet zniszczyć, nie mówiąc już o ofiarach śmiertelnych wśród załogi. Rzecz jasna, gdyby to był uzbrojony pocisk, a nie ćwiczebny wykorzystany w ramach testów nowej broni.

Zobacz też: Nowy typ komunikacji laserowej – testy rozpoczną się na orbicie

Według założeń LLD jest  w stanie zestrzelić bezzałogowe systemy powietrzne czy szybkie łodzie szturmowe. Czym innym jednak są założenia, a czym innym sprawdzenie systemu w boju. Oczywiście zestrzelenie pocisku to nie wszystko. LLD był testowany przeciwko szerokiej gamie celów, w tym bezzałogowym stałopłatom i quadkopterom, chociaż po zestrzeleniu drona podźwiękowego testy na tych obiektach to była już tylko formalność. Warto tu jednak zwrócić uwagę na to, że broń ta jest wykorzystywana jedynie w obronie jednostki, na której się znajduje, a nie do ataku. No cóż, fizyczne pociski wciąż są bardziej skuteczne. Jednak zajmują one miejsce w ładowni i wykorzystywanie ich do obrony zmniejsza ilość amunicji przeznaczonej do ataku. Dodatkowo zniszczenie celu blisko okrętu przy pomocy rakiety jest mniej bezpieczne dla jednostki niż zestrzelenie jej laserem. Dodatkowo dzięki temu, że mowa jest o w pełni elektrycznym laserze, to tak długo, jak jednostka ma zasilanie, tak długo może chronić swój pokład. 

Zobacz też: Laserowa kuchenka z drukarką 3D – zaprojektuj swój posiłek

Mimo jej wysokiej skuteczności armia USA nie zamierza na razie jej stosować — przynajmniej oficjalnie. Możemy jednak liczyć na to, że broń laserowa nie zostanie schowana do szuflady i wciąż będą trwały prace nad jej udoskonaleniem. Tym samym już niedługo rzeczywistość będzie mogła dogonić fantastykę naukową i broń laserowa wejdzie na pola bitew. Oby jak najrzadziej to się działo.

Źródło: TechSpot

Motyw