przesłuchania w sprawie UFO

NASA chce pozdrowić obcych i zostawić im nasz adres – naukowcy z Oxfordu są przeciwni

3 minuty czytania
Komentarze

NASA uznała, że Ziemia powinna się zareklamować w kosmosie. Dlatego też amerykańska agencja kosmiczna wpadła na pomysł wysłania wiadomości dla obcych cywilizacji. Międzygwiezdny komunikat, znany jako Beacon in the Galaxy, otwiera się prostymi zasadami komunikacji, podstawowymi pojęciami z zakresu matematyki i fizyki, składnikami DNA, a kończy informacjami o ludziach, Ziemi i adresem zwrotnym, gdyby któryś z odległych odbiorców chciał odpowiedzieć. Nie wszystkim się to jednak podoba. Oxford sprzeciwia się komunikacji z kosmitami. I szczerze mówiąc, sam podzielam te obawy.

Oxford sprzeciwia się komunikacji z kosmitami

Oxford sprzeciwia się komunikacji z kosmitami

Posłużę się tutaj przykładem, który raczej trafi do wszystkich. Otóż zapewne wielu z Was korzystało przynajmniej raz w życiu z jakiejś formy anonimowego czatu w sieci. Czy to na poświęconej mu stronie, czy to przez grę online. I raczej każdy zdaje sobie sprawę, że chwalenie się swoim majątkiem, oraz podanie na ogólnym kanale adresu swojego zamieszkania z dopiskiem, że klucz jest schowany pod wycieraczką to dość głupi pomysł. A właśnie to chce zrobić NASA: pochwalić się w kosmosie, że istnieje sobie pewna planeta zdolna do wytworzenia i podtrzymania inteligentnych form życia, a także ma dość surowców, aby organizmy te mogły wejść na poziom komunikacji kosmicznej. Ma to nastąpić poprzez nadanie sygnału binarnego do serca Drogi Mlecznej przez Allen Telescope Array Instytutu Seti w Kalifornii, oraz przez największy teleskop radiowy w Chinach. Jak twierdzą sami naukowcy z NASA:

Twierdzimy, że ludzkość ma fascynującą historię, którą chce się podzielić, i pragnie poznać innych — a teraz ma ku temu środki.

Zobacz też: Pentagon powołał specjalną grupę do spraw UFO

Oczywiście, nawet jeśli gdzieś tam jest życie, to szanse na to, że nawiążemy łączność, lub się dogadamy, są minimalne. Szanse na przechwycenie wiadomości przez inteligentną cywilizację mogą być bardzo małe, a nawet gdyby udało się nawiązać kontakt, to obca cywilizacja może go w ogóle nie rozumieć. Warto tu podkreślic, że w ramach testów przekazu z Arecibo Frank Drake, jego konstruktor, wysłał go do kilku kolegów naukowców, w tym kilku laureatów Nagrody Nobla. Żaden z nich go nie zrozumiał. A tu mówimy o obcym gatunku z innego świata, który nie tylko nie operuje na naszych skojarzeniach i kulturze, ale jego umysł może w ogóle nie przypominać naszego. I miejmy nadzieję, że tak właśnie jest. 

Zobacz też: 143 niezidentyfikowane zjawiska – raport o UFO pokazuje, że na niebie dzieje się dużo

Dr Anders Sandberg, starszy pracownik naukowy w Future of Humanity Institute na Uniwersytecie w Oxfordzie jasno się sprzeciwia planom NASA. Jak sam stwierdził:

Moim zdaniem zarówno ogólne ryzyko, jak i korzyści z wysyłania wiadomości są niewielkie; lepiej i bezpieczniej jest dla nas wyruszyć w kosmos i mieć nadzieję, że w końcu znajdziemy sąsiadów, gdy obaj będziemy już dorosłymi gatunkami.

Źródło: TheGuardian

Motyw