Ilustracja przedstawiająca zjawisko fizyczne z dwoma jasnozielonymi kulami emanującymi falami oraz połączonymi ciemnoniebieską strukturą z dwoma czerwonymi punktami w centrum. Symbolizuje to baterie kwantowe i zjawiska w nich wystepujące

Naukowcy biją rekord świata w komunikacji szyfrowanej kwantowo

2 minuty czytania
Komentarze

Kiedy jedne imperia ogłaszają wielkie plany osiągnięcia technologii produkcji procesorów 28 nm do 2030 roku, to inne zajmują się nieco innymi sprawami. I tak naukowcy z Pekinu ustanowili nowy rekord świata w dziedzinie bezpiecznej kwantowej komunikacji bezpośredniej (QSDC), który wynosi 102,2 kilometrów. Biorąc pod uwagę, że poprzedni rekord wynosił zaledwie 18 kilometrów, to można już mówić o jak najbardziej sensownych odległościach zdolnych do bezpiecznego przekazywania informacji w skali małego kraju przy kontakcie bezpośrednim i przy łączności pośredniej nawet w perspektywie tak dużego państwa jak Chiny, co jednak stoi w sprzeczności z ideą tego rozwiązania,chociaż wydaje się możliwe. A przynajmniej teoretycznie, bo praktyka wygląda już znacznie gorzej.

Rekord świata w komunikacji szyfrowanej kwantowo

Rekord świata w komunikacji szyfrowanej kwantowo

Zacznijmy tu od tego, że jak na rekord prędkości ta z perspektywy klasycznej łączności wypada… blado. Mowa jest tu o prędkości 0,54 bitów na sekundę. Okazała się ona jednak wystarczająca do szyfrowania wiadomości tekstowych i rozmów telefonicznych na odległość 30 kilometrów. Pamiętajmy jednak, że technologia ta wciąż ma potencjał na zwiększanie zarówno prędkości, jak i zasięgu. Praca ta może ostatecznie doprowadzić do stworzenia komunikacji odpornej na włamania, ponieważ każda próba podsłuchu na linii kwantowej zostanie natychmiast wykryta. Wynika to bowiem z samej fizyki kwantowej. Otóż QSDC wykorzystuje zasadę splątania kwantowego do zabezpieczania sieci. Otóż cząsteczki splątane są ze sobą powiązane. I tak, jeśli zmienimy właściwość jednej z nich poprzez wytrącenie z superpozycji, natychmiast zmieni się także właściwość drugiej. Natomiast tym, co wytrąca cząsteczkę z superpozycji, jest sam akt pomiaru. W ten sposób ewentualna próba podsłuchu polegająca na pomiarze właściwości cząstek wytrąca je z superpozycji i ustala konkretny stan kwantowy.

Zobacz też: Węglik krzemu przyszłością obliczeń kwantowych – to prawdziwy przełom

Warto tu podkreślić, że sama transmisja danych nie polega na wykorzystywaniu stanów splątanych, a jedynie ich szyfrowanie. Wszystko przez to, że nie jest możliwe przesyłanie informacji tą drogą. Jest to jedynie forma zabezpieczenia informacji wysyłanych tradycyjną metodą. Jak podkreślił sam autor badania:

Jeśli zastąpimy kanałem kwantowym te części Internetu, w których dochodzi do większej liczby ataków podsłuchowych, będą one miały dodatkową zdolność wykrywania i zapobiegania podsłuchom, dzięki czemu komunikacja stanie się jeszcze bezpieczniejsza.

Oczywiście minie jeszcze sporo czasu, nim to nastąpi. Wszystko jednak idzie w jak najlepszym kierunku.

Źródło: Engadget

Motyw