WhatsApp z ukrywaniem statusu

WhatsApp pozwoli nam się ukrywać przed niechcianymi osobami

2 minuty czytania
Komentarze

Są ludzie, których po prostu nie chcemy widzieć z różnych powodów. WhatsApp zaczyna to rozumieć i w najnowszej wersji beta aplikacji dla systemów Android i iOS wprowadzono funkcję, która pozwala wykluczyć określone kontakty z widoku statusu Ostatnio widziane. W ten sposób nie rzucamy się w oczy takim osobom, a przy okazji wszyscy inni mogą śledzić naszą obecność na komunikatorze w celu kontaktu.

WhatsApp z ukrywaniem statusu

WhatsApp z ukrywaniem statusu

Warto tu podkreślić, że nie jest to zapowiedź nadchodzącej nowości, a funkcja, która pojawiła się niespodziewanie. WhatsApp dodał wczoraj tę funkcję do bety dla iOS, chociaż nie wszyscy użytkownicy w programie testowym mogą z niej skorzystać. Tak naprawdę tylko niektórzy z nich mają do niej dostęp i chociaż początkowo grono to jest dosyć wąskie, to z czasem coraz więcej osób ma uzyskać do niej dostęp. Jest to typowa procedura testowa, która ma wykluczyć ewentualność masowych awarii w wypadku, gdy coś poszło nie tak z nową funkcją. Niestety, użytkownicy smartfonów z systemem muszą jeszcze trochę poczekać. Przed czym jednak ma ona nas chronić?

Zobacz też: WhatsApp dodaje emoji reakcji i walczy z fakenewsami jednocześnie

Otóż opcja Ostatnio widziane zwykle pojawia się pod nazwą użytkownika i pokazuje, kiedy ostatnio otwierał on aplikację. Wskazuje konkretną godzinę, jeśli dana osoba była aktywna w ciągu dnia, lub datę, jeśli nie była aktywna od dłuższego czasu. Obecnie WhatsApp umożliwia użytkownikom ograniczenie statusu Ostatnio widziane tylko do swoich kontaktów lub całkowite wyłączenie tej funkcji. Pozostawia to jednak sporą lukę kiedy mamy czyjś kontakt zapisany, ale nie chcemy, żeby osoba taka mogła śledzić naszą aktywność. Warto przy tym pamiętać, że opcja ta jest dostępna wyłącznie w kanale beta. Może to więc oznaczać, że niekoniecznie dostaniemy do niej dostęp w wersji stabilnej. Tym bardziej nie jest znana data ewentualnego wprowadzenia jej do tego kanału aplikacji.

Zobacz też: Messenger czy WhatsApp? Wiemy, który komunikator jest najpopularniejszy w Polsce

Warto tu podkreślić, że istotne są tu nie tylko kwestie techniczne, ale także to, jak zmiana ta wpłynie na ogół użytkowników komunikatora. Najprawdopodoboniej jeśli w grupie testowej pojawi się coś, co WhatsApp lub Meta uznają za nieprawidłowości, to funkcja zostanie skasowana. Miejmy jednak nadzieję, że będzie ona wykorzystywana zgodnie z wytycznymi serwisów. Ciekawie jednak jak serwis rozwiąże kwestię czatów grupowych. Raczej łatwo będzie komuś dojść do wniosku, że został w ten sposób zablokowany, jeśli nie wyświetla mu się ostatni status kogoś, czyjego post właśnie widzi w rozmowie, w której obydwie osoby biorą udział. Jednak wyjaśnieniem tej kwestii będzie musiał zająć się już sam użytkownik.

Źródło: TechSpot

Motyw