Rosja: sankcja na czcionki

Rosjanie odcięci od większości stron internetowych z powodu sankcji na… czcionki

2 minuty czytania
Komentarze

Odcięcie Rosji od Internetu, którego domagała się Ukraina, okazało się znacznie łatwiejsze, niż można by przypuszczać. Co więcej, ma ono miejsce niejako… przypadkiem. Oczywiście nie chodzi tu o fizyczne odłączenie obywateli Rosji od światowej sieci, czy ich blokowanie. Ci nadal mogą wchodzić na strony internetowe, o ile te nie są objęte jakąś formą geoblokady. Sęk w tym, że w większości przypadków nie zobaczą na nich żadnej treści. Wszystko z powodu sankcji… na czcionki.

Rosja: sankcja na czcionki

Rosja: sankcja na czcionki

Najpopularniejsze czcionki świata — a przynajmniej tej jego części, która stosuje alfabet łaciński — to odpowiednio: Times New Roman, Arial, Verdana i Tahoma. Te zaś na skutek sankcji USA przestały być dostępne w Rosji. Efekt? Kiedy tylko ktoś  rosyjskim adresem IP wejdzie na stronę internetową, która z nich korzysta, to zamiast tekstu zobaczy komunikat o błędzie wyświetlania się treści. I ktoś może zapytać: jakim prawem USA blokuje całe czcionki? Otóż prawem własności. Patenty z nimi związane należą bowiem do firmy  Monotype Imaging. Ta, jako że nie może już dostarczać swoich rozwiązań Rosjanom, musi blokować ich adresy IP wszędzie tam, gdzie zostały one zastosowane. Warto podkreślić, że nie jest to standardowy problem z odkodowaniem znaków spowodowany brakiem znajomości czcionki, a jej blokada. 

Zobacz też: Co to Google Fonts? Używanie i znajdowanie najlepszych czcionek

Sytuacja ta pokazuje, że nie są potrzebne żadne organizacje zrzeszające światowych operatorów, regulatorzy rynku, czy grupy hakerskie, aby pozbawić cały kraj dostępności do znacznej części Internetu. Wystarczy jeden prosty patent na to, jak mają wyglądać litery. Oczywiście to odcięcie od Internetu jest nieco na wyrost. Wystarczy VPN, aby problem ten zniknął. Jednak osoby mniej obeznane z komputerem mogą tutaj mieć już spory problem z dostępem do Internetu. Oczywiście biorąc pod uwagę rosnące poparcie dla rosyjskich działań na Ukrainie, raczej niewiele osób współczuje narodowi rosyjskiemu problemów, z jakimi musi się mierzyć. I naprawdę trudno się dziwić osobom, które na wieść o takiej sytuacji czują raczej satysfakcję, niż współczucie. 

Zobacz też: Co to Google Fonts? Używanie i znajdowanie najlepszych czcionek

Tutaj jednak należy zadać sobie pytanie: czy nie byłoby bezpieczniej, gdyby świat przeszedł na jakąś wolną czcionkę? W końcu obecnie firma ta ma teoretycznie cały zachodni Internet w garści. Przez to ewentualne sankcje ze strony USA mogą być ciosem dla dowolnego państwa nimi objętego. Oczywiście obecnie Polska jest chyba jednym z ostatnich krajów świata, jakie Stany Zjednoczone chciałyby za coś karać. Bezpieczniej jednak byłoby, gdyby nie mogły, nawet jakby chciały i to w kontekście całego świata zachodu.

Źródło: Wprost

Motyw